- Ostatnio dwaj chłopcy na skuterze o mało nie wpadli mi pod koła - opowiada pan Jacek, chełmski kierowca. - Kto daje tym dzieciom karty motorowerowe i skutery?
Policja może uczestniczyć w takim egzaminie ale nie musi. - Zazwyczaj dyrekcje szkół zapraszają nas na takie egzaminy - mówi Henryk Marciniak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji. - Obserwujemy sprawdzenie wiedzy teoretycznej i praktycznej.
Kursy na kartę motorowerową przeprowadza również Chełmski Automobilklub. - Organizujemy je przeważnie raz w roku, w maju - mówi Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu. - Teraz w czasie wakacji obserwujemy wzmożone zapotrzebowanie, więc postaramy się jeszcze w tym miesiącu ponownie przeprowadzić taki kurs.
Chętnych nie brakuje. - Dzięki skuterowi mój syn może dojeżdżać do szkoły - mówi pan Adam, ojciec 16-letniego Kamila - Nie mam żadnych obaw bo pojazd ma wszystkie potrzebne zabezpieczenia.
Skuter dzisiaj można kupić prawie wszędzie. - Ceny zaczynają się już od 2,3 tys. zł i kończą na ponad 10 tys. zł. - mówi właściciel jednego z chełmskich salonów. - Najczęściej to rodzice przychodzą do nas i kupują je swoim pociechom.
Żeby nieletni mógł wsiąść na skuter, maszyna musi spełnić dwa warunki: pojemność silnika nie może przekroczyć 50 cm sześciennych i musi być zainstalowane zabezpieczenie ograniczające prędkość do 45 km/h. Młodzi ludzie z łatwością zdejmują jednak taką blokadę. Wtedy skutery mogą osiągać o wiele większe prędkości. Zgodnie z prawem skuter przechodzi kontrolę techniczną tylko przy jego zakupie. W odróżnieniu od samochodów czy motocykli później nikt go już nie sprawdza.
Także policjanci rozkładają ręce. - Nie możemy sprawdzić na miejscu czy skuter ma blokadę - mówi Marciniak - Jeżeli funkcjonariusze stwierdzą, że skuter jedzie z prędkością większą niż 45 km/h, możemy zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, a skuter skierować na kontrolę.
Marciniak przyznaje jednak, że tak sytuacja jeszcze się nie zdarzyła.