Prawie wszystkie liczące się w mieście ugrupowania ogłosiły, kto w ich imieniu będzie się ubiegał o prezydencki fotel. Zwleka tylko ugrupowanie Krzysztofa Grabczuka
Zgodnie z przewidywaniami SLD, SdPl i Chełmskie Stowarzyszenie Samorządowe postawiły na Agatę Fisz. Kandydatka w sobotę zapewniała, że za 4 lata zamiast trabanta w tym samym miejscu będzie stał mercedes najwyższej klasy. - Nie zamierzam siedzieć za biurkiem - mówiła. - Będę wychodzić do ludzi, otwierać się na ich problemy.
W piątek do walki o fotel włączył się Józef Górny, prezes Zarządu Grodzkiego PSL. Koalicjantem ludowców są miejscowe oddziały Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, Związku Represjonowanych Żołnierzy Górników oraz Związku Żołnierzy BCh. - Podziały na lewicy spowodowały, że coraz więcej osób, które dotąd mocno trzymały się lewej strony sceny politycznej, obraca się ku centrum - przekonuje Górny. - Jako przedstawiciel partii centrowej nie ukrywam, że wiążę z tym zjawiskiem duże nadzieje.
Krzysztof Grabczuk, prezydent Chełma i jego zastępca Zbigniew Bajko zagrali dziennikarzom na nosie. Zwołali konferencję prasową tylko po to, by obwieścić, że powołali właśnie Komitet Wyborczy "Razem dla Chełma”. Tego, kto będzie jego kandydatem na prezydenta miasta jednak nie zdradzili. Obiecali, że przestanie to być tajemnicą dopiero za tydzień.
Rozwijając treść hasła, pod którym "Razem dla Chełma” chce pójść do wyborów Bajko podkreślił, że otwiera ono drogę do porozumienia ze wszystkimi politykami, bez względu na ich polityczną orientację. Byleby tylko na sercu leżało im dobro miasta.
Przed wyborami samopoczucie Grabczuk ma dobre. - Jeszcze przed wyborami wszyscy mieszkańcy miasta otrzymają moją informację o wykonaniu kontraktu dla Chełma - mówił prezydent. - W dokumencie tym wskażę też najważniejsze problemy i zadania, z którymi będą musieli się zmierzyć nasi następcy.
(TW)