Na najbliższej sesji radni Włodawy mają przyjąć uchwałę o konsultacji z mieszkańcami planowanego połączenia gminy miejskiej z wiejską. – Nie chcemy tej fuzji – zapewniają mieszkańcy podwłodawskiego Orchówka.
– O zamierzeniach gospodarzy miasta dowiedziałem się pokątnie – mówi wójt Tadeusz Sawicki. – Mogę się jedynie domyślać, czemu ma to służyć. Włodawscy radni wszelkimi sposobami próbują uratować finanse miasta i wydaje mi się, że również naszym kosztem.
Sawicki na internetowej stronie włodawskiego BIP sprawdził, że do przekroczenia dozwolonego, 60-procentowego progu zadłużenia Włodawy brakuje już niespełna miliona złotych. Oznacza to, że miastu grozi wręcz bankructwo. Połączenie się z gminą pozwoliłoby mu przejąć kontrolę nad jej majątkiem komunalnym i postrzeganym niczym kura znosząca złote jaja Jeziorem Białym. Ponadto wójt przewiduje, że w sytuacji niżu demograficznego burmistrz likwidowałby szkoły w terenie przenosząc uczniów wraz z przypisaną im rządową subwencją do placówek włodawskich. Czarno też widzi utrzymywanie w nowych warunkach wiejskich świetlic, czy też budowę dróg gruntowych, bądź wodociągów. Uważa, że właśnie z uwagi na te obawy pierwszymi przeciwnikami fuzji będą mieszkańcy Orchówka.
Tymczasem po sąsiedzku, ale już w gminie powstawały nowe drogi, świetlice, czy wodociągi. Dlatego w końcu miarka się przebrała i chyba raz na zawsze odłączyliśmy się od miasta.
– Wydojono nas jak krowę – dodaje Józef Staśkiewicz, sołtys Orchówka. – Nie dopuścimy do tego, aby miało się to powtórzyć.
Tomasz Korzeniewski, przewodniczący Rady Miasta Włodawa rozumie opór ze strony Sawickiego i niektórych mieszkańców gminy. – To zrozumiałe, że w tej sytuacji wójt ma swoje argumenty, i że kiedy nasze są na tak, to jego na nie – mówi. – Przygotowywana uchwała w sprawie konsultacji ma charakter intencyjny i traktujemy ją jako pierwszy mały krok w stronę połączenia obu samorządów. Ma skutkować przeprowadzeniem ankiety wśród mieszkańców. W ten sposób chcemy sprawdzić, czy włodawianie są za fuzją. Jeśli tak, to będziemy nadal dążyć do połączenia z gminą.
Zdaniem przewodniczącego za tym połączeniem przemawia przede wszystkim to, że wielu mieszkańców gminy i tak pracuje we Włodawie. Tu też wysyła swoje dzieci do szkół i przedszkoli. Nawet Urząd Gminy mieści się na terenie miasta. Ponadto tak przyparte do granicznego Bugu miasto, jak i gmina są biedne. Razem mogą odbić się od dna.