Poważne utrudnienia na trasie z Chełma do Hrubieszowa. W Strupinie Małym deszcz zmył ponad 150-metrowy odcinek budowanej w tym miejscu ścieżki rowerowej. Woda, błoto i piach są na zalanej jezdni. Jest groźnie, bo w zapadlisku utknęły też auta wykonawcy inwestycji, a wody przybywa, bo deszcz nadal pada.
Wystarczył mały deszcz a pokaźny odcinek powstającej pomiędzy Chełmem a wsią Kamień, ścieżki rowerowej zamienił się w grzęzawisko, które natychmiast spłynęło na jezdnię. Woda szybko wypełniła pobocza. Piach, kamienie, gres i resztki asfaltu znalazły się na jezdni.
Przejezdność tej trasy spadła do minimum. W błocie utknęli nawet wykonawcy, których auta blokują jeden z pasów ruchu. A wody nie ubywa.
O obawach mieszkańców przyległych do ścieżki rowerowej posesji usłyszeliśmy przed kilkoma dniami. Właściciele np. składu opału i warsztatu samochodowego zwracali uwagę wykonawcy i pracownikom Departamentu Rozwoju Urzędu Miasta Chełm na błędy w projekcie ścieżki i chodników. Zdaniem firm źle i niebezpiecznie zaprojektowano wyjazdy z posesji.
Poprosiliśmy dyrektora departamentu, Marka Litwina o wyjaśnienia. Czekamy na odpowiedź.
6-kilometrowy odcinek ścieżki rowerowej oraz chodnika wzdłuż ul. Hrubieszowskiej i drogi biegnącej z Chełma do Kamienia powstaje w ramach projektu „Budowa niskoemisyjnego systemu transportu w Chełmskim Obszarze Funkcjonalnym". Wykonawcą prac jest firma PRD z Lubartowa. Budowa rozpoczęła się pod koniec maja tego roku.