Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Poseł Zbigniew Matuszczak (Archiwum DW)
Proces posła Zbigniewa Matuszczaka (SLD) rozpocznie się 18 września w Sądzie Rejonowym w Chełmie. Polityk oskarżony jest o płatną protekcję.
O sprawie "aparatu za przysługę” pisaliśmy wielokrotnie. Prokuratura twierdzi, że pięć lat temu parlamentarzysta z Chełma dostał aparat wart ok. 1,3 tys. zł w zamian za pomoc w zdobyciu zgody Urzędu Miasta w Chełmie na powieszenie reklamy.
O umieszczenie banera z reklamą piwa na budynku kina "Zorza” zabiegało małżeństwo, którego firma wynajmowała tam pomieszczenia. Matuszczak miał obiecać pomoc powołując się wpływy w chełmskim samorządzie. Miastem rządzi Agata Fisz z SLD.
Matuszczak nie przyznał się do winy, twierdzi, że został pomówiony i padł ofiarą zemsty. Miał kontakt z najemcą budynku kina, ale odesłał go do magistratu.
Polityk przekonuje: Nie pomogłem mu w przedłużeniu dzierżawy budynku z kinem i dlatego zostałem pomówiony o wzięcie aparatu za reklamę.
– Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 18 września – informuje Andrzej Markowski z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Posłowi grozi do 8 lat więzienia.
O umieszczenie banera z reklamą piwa na budynku kina "Zorza” zabiegało małżeństwo, którego firma wynajmowała tam pomieszczenia. Matuszczak miał obiecać pomoc powołując się wpływy w chełmskim samorządzie. Miastem rządzi Agata Fisz z SLD.
Matuszczak nie przyznał się do winy, twierdzi, że został pomówiony i padł ofiarą zemsty. Miał kontakt z najemcą budynku kina, ale odesłał go do magistratu.
Polityk przekonuje: Nie pomogłem mu w przedłużeniu dzierżawy budynku z kinem i dlatego zostałem pomówiony o wzięcie aparatu za reklamę.
– Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 18 września – informuje Andrzej Markowski z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Posłowi grozi do 8 lat więzienia.
Tym samym aktem oskarżenia prokurator objął zastępcę prezydenta Chełma Stanisława M. Według prokuratury miał przekroczyć swoje uprawnienia przez wydanie w maju 2008 r. zgody na wywieszenie banera reklamowego na "Zorzy”, zanim skończyło się postępowanie prowadzone przez jeden z wydziałów magistratu.
Samorządowiec nie przyznał się, a zarzuty nazywa bezpodstawnymi. Przypomina, że zgodę na wywieszenie baneru gwarantowała umowa z 2006 roku. Stanisławowi M. grozi do trzech lat więzienia. Nie ma dowodów na to, że zgoda na wywieszenia baneru została wydana po interwencji posła.
Samorządowiec nie przyznał się, a zarzuty nazywa bezpodstawnymi. Przypomina, że zgodę na wywieszenie baneru gwarantowała umowa z 2006 roku. Stanisławowi M. grozi do trzech lat więzienia. Nie ma dowodów na to, że zgoda na wywieszenia baneru została wydana po interwencji posła.
