Ponad miesiąc trwały poszukiwania 54-letniej Krystyny K. Mieszkanka Korolówki Osady 20 lipca wyszła z jednego z urzędów we Włodawie i od tamtej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną.
O zaginięciu kobiety policję zawiadomiła jej córka. Rodzina prowadziła poszukiwania także na własną rękę. W mediach parokrotnie ukazywały się komunikaty o zaginięciu Krystyny K., wraz z jej szczegółowym rysopisem. Nikt z personelu szpitala nie zwrócił jednak na nie uwagi.
Policjanci natychmiast powiadomili krewnych Krystyny K. o miejscu jej pobytu. Kobieta jeszcze kontynuuje kurację w szpitalu.