Chełmskie schronisko dla bezdomnych zwierząt pęka w szwach. 80 bezdomnych psiaków czeka w nim na dom.
Pracownicy schroniska pytani o "psi problem” odpowiadają zgodnie: Problem jest nie z psami, ale z ludźmi. To właśnie przez ludzi, w schronisku dla zwierząt jest teraz 80 psiaków. Ile już w nim było i ile jeszcze będzie, tego nie sposób policzyć.
Trafiają tu w różny sposób. Czasem ktoś znajdzie je przywiązane do drzewa przy drodze, czasem porzucone w lesie w foliowym worku. Czasami ktoś podrzuca je pod bramę schroniska, lub przerzuca przez ogrodzenie. Zawsze są wygłodzone, przerażone i zagubione. Każdy z psów ma za sobą dramatyczną historię. Cierpienie, które zafundował mu człowiek.
- Jedna z suczek trafiła do nas po tym, jak ktoś przywiązał ją do drzewa - opowiada Mirosław Blacha, administrator chełmskiego schroniska. - Gdy ją znaleźliśmy, miała odleżyny i otwarte rany. U nas doszła do zdrowia i czeka na nowy, lepszy dom.
Inny przypadek to dwa psy, które właściciel, trzymał w zamknięciu. Gdy przyszła pomoc, jednego, nie udało się już uratować. Padł z głodu. Drugi, trafił do schroniska.
Wakacje, to szczególnie trudny okres dla psów. Wielu właścicieli woli zrezygnować z czworonożnego przyjaciela niż z urlopowego wyjazdu. - Kiedy bierzemy psa, bierzmy też za niego odpowiedzialność - przypomina Blacha. - Jeśli chcemy go mieć tylko dla chwilowej zachcianki, lepiej w ogóle zrezygnować, zamiast potem pozbywać się go, gdy przeszkadza nam w wakacyjnych planach.
Ale na szczęście są i tacy, którym psie dobro leży na sercu. To m.in. oni zgłaszają się do schroniska, aby właśnie stamtąd wziąć psiaka i zapewnić mu dom.
W chełmskiej placówce jest rocznie około 200 takich przypadków. Przydałoby się jednak więcej. W sobotę, pracownicy schroniska podczas zorganizowanego przez siebie festynu, promowali psie adopcje. Już godzinę po rozpoczęciu imprezy jeden z piesków znalazł nową właścicielkę.
Adopcją psa zainteresowany był też pan Łukasz. - Wybiorę się do schroniska przy najbliższej okazji - mówi.
Na festyn przyszło wiele osób, które mają już psy. M.in. po to, aby razem ze swoimi pupilami, stanąć do konkursu na najsympatyczniejszego psiaka. Wśród uczestników imprezy była Elwira Jędrzejewska z rodziną. - Nasza rodzina bardzo kocha psy - mówi pani Elwira. - Ale, niestety, są ludzie, którzy źle traktują zwierzęta. A szkoda, bo każdy pies zasługuje na dobry dom.
Zaadoptuj psa
Tel. 0-692-458-243.