W ręce policji wpadł trzeci z uczestników brutalnego rozboju dokonanego na dwóch mężczyznach spod Radzynia Podlaskiego, którzy w Chełmie chcieli kupić samochód.
Policjanci wypatrzyli Michała L. za kierownicą volkswagena polo w centrum Chełma. Natychmiast podjęli pościg, który zakończył się na Osiedlu Koniczynka w sąsiedztwie Komendy Miejskiej Policji.
Tam ścigany mężczyzna porzucił samochód i wbiegł do klatki schodowej jednego z bloków. Policjanci obstawili cały budynek. W tej sytuacji Michał L. dobrowolnie oddał się w ręce stróżów prawa.
Przypominamy, że we wtorek bandyci podstępem zwabili umówionych radzynian w ustronne miejsce. Kiedy miało dojść do transakcji i kupiec zaczął odliczać pieniądze, jeden ze sprzedających sięgnął po gaz i obezwładnił nim obu mężczyzn.
Nie dość skutecznie, skoro jednemu poszkodowanemu udało się uczepić samochodu, którym bandyci uciekali z wyrwanymi mu banknotami. Na masce samochodu przejechał około kilometra.
W końcu zniecierpliwiony kierowca zatrzymał auto, zrzucił z niego pana Andrzeja, po czym zmasakrował mu głowę stalowym kastetem.
Kompani Michała L. decyzją sądu przebywają już w areszcie tymczasowym. On sam wkrótce do nich dołączy. Wszyscy trzej, pomimo niezbitych dowodów, utrzymują, że są niewinni. Nie chcą też zdradzić, gdzie ukryli ponad 9 tys. zł skradzionych radzynianom.
- Przeciwko tym mężczyznom toczą się również postępowania w innych sprawach - mówi Henryk Marciniak z chełmskiej policji. - W rachubę wchodzi wcześniejszy rozbój i handel narkotykami. (bar)