Nie lada niefrasobliwością wykazał się lokator jednego z mieszkań przy ul.Wołyńskiej. Zostawił garnek na włączonej kuchence i zasnął.
Sytuacja wyglądała groźnie, bo dym wydostawał się z mieszkania na trzecim piętrze. Żeby się do niego dostać, strażacy musieli użyć wysięgnika.
W mieszkaniu znaleźli śpiącego mężczyznę. Trafił pod opiekę lekarzy, bo okazało się, że zatruł się dymem.
Przyczyną pożaru był ... garnek z gotującym się tłuszczem. Na szczęście, oprócz niego nic więcej się nie spaliło. Jednak żeby pozbyć się okropnego zapachu, potrzebne jest długotrwałe wietrzenie mieszkania i całej klatki schodowej.