Trzynasta pensja? Wielu może o takiej tylko pomarzyć. My sprawdziliśmy, kto ją dostanie i w jakiej wysokości.
Inaczej jest w Urzędzie Miasta Chełm. – Na wypłatę"trzynastek” mamy jeszcze czas – mówi Teresa Wolik-Dubaj, rzecznik prezydenta miasta.
Z tego samego powodu na trzynaste pensje muszą jeszcze poczekać chełmscy nauczyciele. – Nasza księgowa nie może się za nie zabrać, dopóki nie otrzyma z miasta dodatkowych uregulowań – mówi Dariusz Kostecki, dyrektor I LO. – Ponoć tym razem "trzynasta” ma być nieco wyższa niż w roku ubiegłym.
Pracownicy Muzeum Ziemi Chełmskiej, Chełmskiego Domu Kultury czy Chełmskiej Biblioteki Publicznej, w przeciwieństwie do urzędników, mogą sobie o dodatkowej pensji jedynie pomarzyć.
– O ile dobrze pamiętam, to ostatnią "trzynastkę” otrzymaliśmy osiem lat temu – wspomina Andrzej Bronicki, szef "Solidarności” w muzeum. – Musieliśmy o nią walczyć w sądzie. Ale zaraz potem pracodawca zmienił nam warunki umów o prace i raz na zawsze pozbawił "trzynastek”.
Pokrzywdzeni czują się także pracownicy biblioteki. – Nasza instytucja została potraktowana jak przedsiębiorstwo, a więc trzynasta pensja nam się nie należy – kwituje Anna Radosławska, dyrektor ChBP.
O dodatkowym wynagrodzeniu nie ma mowy także w miejskich spółkach. – Nie wypłacam "trzynastek” natomiast comiesięczne premie za dobrą pracę w wysokości od 200 do 400 zł – mówi Marian Lipczuk, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Chełmie. – Myślę, że pracownicy zdecydowanie lepiej na tym wychodzą.
W chełmskim szpitalu też nie ma "trzynastek”. Przed kilkoma laty, z inicjatywy związków zawodowych, zostały one wliczone do comiesięcznych pensji.
TRZYNASTE PENSJE
To 8,5 proc. sumy rocznego wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika w tym roku, za który ona przysługuje. Wypłaca się ją do 31 marca następnego roku. Trzynastki nie biora się znikąd, tylko z naszych podatków