Ryszard Karczmarski postawił na swoim. Przekonał swoich kolegów z Zarządu Głównego Polskiego Związku Artystów Fotografików, że dorobek Tadeusza Ścibiora(na zdjęciu), zmarłego w 1999 r. wybitnego, chełmskiego fotografika zasługuje na upowszechnienie.
"Fotografie Tadeusza Ścibiora przynoszą ze sobą tchnienie epoki, która wydaje się odległa o cały wiek, a tymczasem dzieli ją od obecnego czasu mniej więcej lat trzydzieści. To epoka, w której w ważnych momentach życia – jak, ślub, narodziny dziecka, pierwsza komunia święta czy powołanie do wojska – szło się do zakładu fotograficznego, by zrobić sobie jedno lub kilka pamiątkowych zdjęć. Ich cały rodzinny zbiór mieścił się potem w jednym albumie, czy jednym pudełku, zawierającym w skrócie całą rodzinną historię” – napisała we wstępie do albumu Elżbieta Łubowicz, krytyk fotografii.
Zdaniem Lecha Radwańskiego, którego wspomnienie o Panu Tadeuszu również znalazło się w albumie, Ścibior należał do takich ludzi, którzy mimo upływu lat, nigdy nie będą starcami. Był po prostu trochę starszy, trochę cichszy, trochę bardziej oddalony i skupiony. Przez ponad pół wieku był niestrudzonym obserwatorem i rejestratorem ważnych i codziennych wydarzeń w życiu mieszkańców naszego miasta. Przed jego obiektywem przewijały się kolejne pokolenia chełmian.
Album prezentujący twórczość Ścibiora ukazał się w trakcie trwania wystawy jego prac w należącej do Karczmarskiego Galerii Atelier przy ul. Lwowskiej. To już ostatni moment, aby je obejrzeć. Wystawa zostanie bowiem zamknięta już w sobotę wieczorem.