Nie ma już przepisów, które chroniły mieszkańców i pacjentów szpitali przed bliskim sąsiedztwem przedsiębiorstw spopielających ludzkie zwłoki. Władze miasta proszą premiera o ich zmianę. Wszystko w związku z planowana rozbudowa istniejącego zakładu pogrzebowego
„Aktualnie Miasto Chełm jest w sporze administracyjnym z lokalnym przedsiębiorcą pogrzebowym, który złożył wniosek o rozbudowę zakładu pogrzebowego o funkcję kremacji zwłok ludzkich. Zakład ten jest położony w osiedlu zabudowy jednorodzinnej. Gęstość zaludnienia przekracza 3 tys. osób na kilometr kwadratowy, a dom mieszkalny najbliższy planowanemu krematorium, stoi w odległości mniejszej niż 10 metrów. Tuż obok (ok. 50 m) znajduje się duży szpital” – pisze do premier Beaty Szydło Józef Górny zastępca prezydenta miasta. Chodzi o to, że władze miasta odmówiły zatwierdzenia projektu budowlanego i wydania pozwolenia na budowę krematorium.
Inwestor pogrzebowy zaskarżył tę decyzję. Wojewoda lubelski jego skargę oddalił. W tej sytuacji inwestor skorzystał z przysługującego mu prawa zaskarżenia decyzji wojewody, wobec czego, aktualnie spór o budowę krematorium toczy się przed Sądem Administracyjnym w Lublinie.
Z posiadanych przez Urząd Miasta informacji wynika, że podobne sprawy toczą się w kilku innych miastach i gminach w Polsce. Zdaniem zastępcy prezydenta przyczynkiem do zapoczątkowania wskazań lokalizacyjnych dla spopielarni zwłok - krematoriów w osiedlach mieszkaniowych, a zwłaszcza w pobliżu szpitali, stało się rozporządzenie Rady Ministrów z 9 listopada 2010 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
W rozporządzeniu tym, w przeciwieństwie do poprzedniego nie ujęto już spopielarni zwłok. Usunięcie tego zapisu sprawiło, że mieszkańcy oraz władze stali się wręcz bezbronni wobec zamierzeń inwestorów, którzy chcą prowadzić taką działalność w bezpośrednim sąsiedztwie szpitali i w osiedlach mieszkaniowych.
Jedyną linią obrony pozostały samorządom plany zagospodarowania przestrzennego, ale tylko tam gdzie gmina lub miasto taki plan posiada, oraz o ile w planach tych przed wejściem w życie rozporządzenia z 2010 roku, zapisy chroniące przed lokalizacją krematoriów zostały umieszczone.
Na dodatek w Chełmie, kiedy mieszkańcy dowiedzieli się, że w ich sąsiedztwie ma powstać spopielania zwłok zorganizowali społeczny komitet protestacyjny i w ciągu kilkunastu dni zebrali ponad 2 tys. podpisów przeciwko tej inwestycji. O tym też wspominają władze miasta w piśmie do premiera.