Włodawscy policjanci zatrzymali w sobotęj 45- letniego Jerzego N. Mężczyzna jest podejrzany o to, ze okradł w szpitalu dwie pielęgniarki. Zabrał im torebki i wszystko, co w nich było.
Policjanci zanim zatrzymali złodzieja, pod jednym z drzew natrafili na skradzione torebki. Obok leżały też rozrzucone kosmetyki i opróżniony portfel. Następnie otrzymali sygnał od mieszkającej w pobliżu kobiety, że ta znalazła klucz z napisem "Wejście główne”. Wszystko wskazywało na to, że może on pochodzić ze szpitala.
Kilkanaście minut później funkcjonariusze znaleźli też samego złodzieja. Zatrzymali go przed jednym ze sklepów. Miał przy sobie pieniądze, baterię do telefonu oraz… puder do twarzy i pędzelek do pudru.
Znalezione przedmioty pielęgniarki rozpoznały jako swoją własność. A 45-latek został zatrzymany i trafił za kratki. W chwili zatrzymania miał 2,6 promila.
– Obecnie trzeźwieje jeszcze w policyjnym areszcie czekając na przesłuchanie – mówi podkom. Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. – Dziś o jego losie zadecyduje prokurator.
Za kradzież zgodnie z kodeksem karnym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.