Zwykła wizyta w zakładzie stolarskim czasem może zakończyć się zatrzymaniem przez policję. Przekonał się o tym 28-letni mieszkaniec Chełma, Artur G.
55-letniemu Stanisławowi P. Na słowach nie poprzestał. Rozjuszył się do tego stopnia, że swoją agresję wyładował rozbijając szybę.
Przestraszony właściciel wezwał policję. Zapędów awanturnika nie powstrzymał nawet widok mundurów.
- Mężczyzna stawiał opór przy zatrzymaniu - mówi Roman Juszczyński z włodawskiej policji. - Mimo to udało się go dowieźć do komendy. Tam złożył wyjaśnienia, po czym został zwolniony do domu.
Co tak rozwścieczyło klienta stolarni? Tego policja nie ujawnia. Zapewnia jednak,
że wyjaśnia wszystkie okoliczności tej sprawy.