Roman Kandziora, wójt gminy Kamień, zachowuje swoje stanowisko. Z powodu zbyt niskiej frekwencji niedzielne referendum w sprawie jego odwołania jest nieważne. – Referendum kosztowało gminę 12 tys. zł. Można było lepiej wydać te pieniądze – komentuje wójt
Na ponad 3,3 tys. mieszkańców uprawnionych do głosowania swoje głosy do urny wrzuciło zaledwie 410 osób, przy czym głosów ważnych było 399. Ostatecznie za odwołaniem Kandziory opowiedziało się 318 mieszkańców. Aby referendum było skuteczne powinno był ich trzy razy więcej – co najmniej 1113.
Do referendum doprowadziła grupa obrońców dyrektora Szkoły Podstawowej w Kamieniu, któremu wójt nie przedłużył umowy o pracę na kolejne dwa lata.
– Mogłem, ale tego nie zrobiłem – mówi wójt. – Dlaczego? Straciłem do dyrektora zaufanie. Dlatego zdecydowałem się ogłosić konkurs na to stanowisko. Już wtedy grożono mi, ze jeśli to zrobię, to druga strona doprowadzi do referendum w sprawie mojego odwołania.
Kandziora podkreśla, że przed referendum nie zorganizował ani jednego spotkania z mieszkańcami, nie wywiesił banerów, ani nie drukował ulotek. Nie komentował też sprawy w mediach.
– Teraz też za mój komentarz niech wystarczy to, że liczba głosów za moim odwołaniem okazała się mniejsza od liczby podpisów złożonych pod wnioskiem w tej sprawie – dodaje Kandziora. – Na referendum przeznaczyliśmy 12 tys. zł. Te pieniądze można było wydać lepiej.
Jeszcze przed referendum dyrektor szkoły zaskarżył zarządzenie wójta w sprawie konkursu na dyrektora szkoły u wojewody. Ten jednak nie dopatrzył się nieprawidłowości i decyzję Kandziory podtrzymał.
– Wójtem gminy Kamień jestem od marca 2001 r. – mówi Kandziora. – Czterokrotnie wygrywałem wybory w pierwszej turze. Nigdy nie toczyło się wobec mnie żadne postępowanie dyscyplinarne związane z pełnieniem przeze mnie tej funkcji.
– Poprzez referendum chcieliśmy pokazać wójtowi czerwoną kartkę – tłumaczy Dariusz Daniel, pełnomocnik grupy inicjującej referendum. – Uważamy, że zasiedział się na swoim stanowisku. W opublikowanym w sieci filmie „7 grzechów wójta Kandziory” zarzuciliśmy mu przegrane w sądach i Państwowej Inspekcji Pracy sprawy, które skutkują wypłatą odszkodowań. A także niegospodarność w zarządzaniu mieniem gminy. Nie możemy mu też darować podniesienia opłat za wywóz śmieci o 40 proc.
Gmina Kamień z 14 sołectwami i trzema przysiółkami w powiecie chełmskim może się pochwalić jednym z najniższych zadłużeń przeliczanych na głowę mieszkańca. Wskaźnik ten nie przekracza 600 zł.
Jednocześnie stać ją na kolejne inwestycję. Wczoraj wójt Kandziora otrzymał potwierdzenie pozytywnej oceny wniosku zgłoszonego w ramach Lokalnej Grupy Działania. Na budowę świetlicy w Haliczanach gmina dostanie ponad 150 tys. zł dofinansowania.