W niedzielę (30 września) o godz. 14 w Muzeum Wsi Lubelskiej, w zagrodzie z Teodorówki rozpocznie się na tradycyjny obrzęd zbiorowego kiszenia kapusty "Obieraczki kapuściane”, w wykonaniu zespołu obrzędowego z Kocudzy.
Kiedy już kapusta była pokrojona, jeden z mężczyzn przygotowywał się do jej ubijania. W drewnianym naczyniu z klepek moczył długo nogi w gorącej wodzie. Po ich wytarciu dwóch krzepkich mężczyzn brało go pod pachy i przenosiło do beczki. Czasem czynność ubijania zlecało się jednej z kobiet. Musiała ona nie tylko porządnie wyszorować nogi, ale także przyodziać się w dawny, wiejski strój, szeroką spódnicę i barwną chustę. Bez tego kapusta nie mogła się udać. Poszatkowaną kapustę wrzucano warstwami do beczki, doprawiano ją, a kobieta deptała co sił w nogach. Było to zajęcie dość męczące, ale na pewno wesołe. Czas wypełniony pracą umilało często wspólne śpiewanie, wesołe żarty lub opowiadania, a czasem może zaloty.
Pod chałupę podjedzie furmanka z kapustą i kapelą. Gospodarz wita przybyłych, a także zwróci się do publiczności słowami: "Pomóżcie kochani ludzie przerzucić kapustę pod dach”. Główki kapusty powędrują z rąk do rąk i ułożone zostaną na płachcie rozłożonej na podwórzu. Widowisko potoczy się według tego obyczaju, jaki dawniej obowiązywał, a wszyscy obecni wezmę w nim udział. Na zakończenie zostana poczęstowani kapuśniakiem.