Niedzielne wieczory w ogródku lubelskiego klubu Cax Mafe to czas śpiewającego gitarzysty Łukasza Jemioły.
Ale w repertuarze pochodzącego z Limanowej artysty są nie tylko cudzesy. Jemioła od czasu do czasu zaskakuje udaną autorską piosenką.
Świetnie śpiewa i znakomicie akompaniuje sobie na gitarze. A do tego jeszcze sam robi niezłą konferansjerkę. Jest w tej chwili najlepszym lubelskim bardem pokolenia studenckiego.
Z festiwalowo-konkursowych wojaży niemal zawsze powraca z laurami. Ma na koncie wygraną na Ogólnopolskim Turnieju Śpiewających Poezję Łaźnia, trzecie miejsce na Poetycko-Muzycznej Bitwie pod Gorlicami w Gorlicach i drugą nagrodę na Wiosennej Giełdzie Piosenki w Siedlcach.
Jest wyjątkowo utalentowanym samoukiem po warsztatowej obróbce Jana Kondraka w ramach Klubu Dobrej Piosenki w Chatce Żaka. Przed szerszą publicznością debiutował na jam sessions w Hadesie przy okazji cyklicznych "Wtorków z bardem”.
Potem były bluesowe dżemy w Grolsch Pubie. Tam zaprzyjaźnił się z Bartkiem Łęczyckim. Najlepszy polski harmonijkarz dwa lata temu zaprosił Jemiołę do wspólnego występu w restauracji Brama.
Pierwszy recital śpiewający gitarzysta dał w Cafe Orion przy ul. Staszica 9. Występował tam parokrotnie. W końcu stał się rezydentem Cax Mafe, lokalu z tej samej ulicy, ale o dwie klasy lepszego.
Początkowo do Jemioły należały tam środowe wieczory, następnie sobotnie. Ostatnio występuje co niedzielę w ogródku klubu, na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Staszica.
Polecamy! Start o godz. 19.