Wszystko miało być jasne przed końcem roku. Ale nie będzie. Powołana przez rząd spółka Centralny Port Komunikacyjny dopiero za kilka miesięcy ogłosi, jaki wariant inwestorski wybierze dla budowy linii szybkiej kolei na terenie naszego województwa.
Zapowiedź tego, że w czwartym kwartale tego roku poznamy przebieg torów dla szybkich pociągów między Trawnikami a Zamościem (budowa miałaby się zacząć w 2025, a skończyć w 2030) padła we wrześniu. Obiecywali to na spotkaniu z mediami w Zamościu Bartosz Guszczak i Adam Nalewajko, koordynatorzy projektu CPK Trawniki - Bełżec, a także Konrad Majszyk, rzecznik prasowy spółki CPK.
Mówili wówczas, że niedługo później ogłoszony zostanie również wariant inwestorski dla drugiego etapu budowy tzw. 5 szprychy, czyli linii kolejowej prowadzącej od mega lotniska projektowanego pod Łodzią aż do granicy państwa. Inwestycja między Zamościem a granicą państwa, zgodnie z wrześniowymi zapowiedziami, miałaby być sfinalizowana do 2032 roku.
Już wiadomo, że żadnych szczegółów do końca 2022 roku nie poznamy.
– Wariant inwestorski dla odcinka Trawniki-Zamość przedstawimy w pierwszym kwartale 2023 roku – powiedział nam we wtorek Konrad Majszyk. Skąd poślizg? – Jest konieczność wprowadzenia poprawek oraz uzupełnienia materiałów dostarczonych nam przez firmę, która dla spółki CPK wykonuje STEŚ (studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe) – odpowiada rzecznik CPK.
Przypomnijmy, że inwestycyjne plany rządu od początku budzą w naszym województwie ogromne emocje. Odbyło się dotychczas wiele akcji protestacyjnych, marszów i pikiet. Mieszkańcy regionu wyrażają swój sprzeciw wobec planów budowy torów, bo grożą im z tego powodu wywłaszczenia. Ludzie boją się, że za swoje domy, firmy i pola dostaną znikome odszkodowania.