Kontrolą z NFZ zakończy się spór o to, kto został zaszczepiony w hrubieszowskim szpitalu bez kolejki. Mieszkańcy podzielili się na oburzonych podaniem dawek domniemanym, wysoko postawionym osobom. I na krytykujących władze starostwa, które powołały komisję i wysłały ją do szpitala celem zbadania sprawy.
– Idźcie pod szpital, zaszczepieni przyjdą po drugą dawkę, zobaczycie kto to. – Czy Hrubieszów może się przenieść do innego powiatu? – A to my mamy jakieś elity? – ironizują internauci komentując sprawę zamieszania jakie powstało wokół szczepień przeciwko Covid-19.
Kręgi lokalnych elit
Chodzi o grudzień zeszłego roku, sam początek akcji, kiedy szczepieni mogli być ludzie z tzw. grupy „0” czyli głównie związani ze służbą zdrowia. Do starostwa powiatowego dotarły informacje, że w hrubieszowskim szpitalu szczepionkę podano poza kolejnością „osobom z kręgu lokalnych elit”. A do naszej redakcji przyszedł email w którym autor informował, że Aneta Karpiuk, starosta hrubieszowski przekraczając uprawnienia, zleciła pracownikom starostwa pod przewodnictwem Tomasza Sułkowskiego, dyrektora Wydziału Polityki Społecznej, Zarządzania Kryzysowego i Obronności, przeprowadzenie kontroli w podległym jej szpitalu.
– W przypadku szczepień starosta nie jest uprawniony do przeprowadzania kontroli. Kompetencje w tym zakresie posiada NFZ oraz Ministerstwo Zdrowia. Dlaczego, zatem starosta hrubieszowski przekracza swoje kompetencje, w dodatku w reakcji na anonimowe donosy? – zastanawia się nasz Czytelnik.
Gdy starostwo organizowało komisję i kontrolę burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska, jej zastępca Paweł Wojciechowski i przewodnicząca Rady Miasta Hrubieszów Anna Naja zamieszczali na swoich profilach na Facebooku posty informując, że zgłosili się do szczepienia korzystając z internetowego systemu i czekają na swoją kolej. Z informacji naszego Czytelnika wynikało, że to właśnie o nich miał mówić donos, który dotarł do powiatu i uruchomił całą machinę.
Nożyce i stół
– Zaszczepione miały być osoby, które funkcjonują w przestrzeni publicznej. Nie było konkretnych nazwisk. Nie wiem, dlaczego władze Hrubieszowa zaczęły informować, że się nie zaszczepiły. Może jak mówią: uderz w stół, nożyce się odezwą. Komisja powstała, bo chcieliśmy uciąć spekulacje i dziwny przekaz społeczny a zrobiła się burza w szklance wody. Nie ma sensu dalej tego rozdmuchiwać. Sprawa na razie zakończyła się tym, że napisaliśmy pismo do dyrektora szpitala, który nie przekazał komisji kto rzeczywiście został zaszczepiony, żeby się poddał kontroli NFZ – mówi Aneta Karpiuk, starosta powiatu hrubieszowskiego.
– Komisja się niczego nie dowiedziała, chyba nie było dobrej woli ze strony dyrektora. A nam chodziło tylko o sprawdzenie dostępności szczepień dla osób z grupy „0”, które były uprawnione. Komisja nie chciała kontrolować dokumentacji medycznej ani dostępu do danych wrażliwych. Chcieliśmy rozwiać wątpliwości. Dla zarządu sytuacja w naszym szpitalu jest ważna. Nasze zaangażowanie w służbę zdrowia jest duże, dofinansowaliśmy, powyżej miliona stu tysięcy złotych, zakup nowego tomografu, przekazaliśmy z budżetu 100 tysięcy zł dotacji – wylicza pani starosta.
Nie uniknęliśmy błędów
– Złożyłem pismo w NFZ o przeprowadzenie kontroli w szpitalu. Nie mam niczego do ukrycia. Trzem osobom, które przyszły ze starostwa powiatowego, choć jest jednostką prowadzącą nie mogłem udostępnić informacji o tym kto został zaszczepiony. Wyjaśniłem to staroście. Dementuję pogłoski o szczepieniu osób znanych w Hrubieszowie. Nic takiego nie miało miejsca. Jedynie mogę przyznać, że 30 i 31 grudnia zeszłego roku kiedy prowadziliśmy pierwsze szczepienia osób z grupy „0” był chaos i nie uniknęliśmy błędów. Dawki dojechały do nas dopiero 30 grudnia, choć większość węzłowych szpitali szczepiła już 27 grudnia. Po drugie, na listach chętnych była 1/3 naszego personelu, potem jedni się dopisywali inni uznali, że jeszcze zastanowią. Był koniec roku, nie wszystkich zainteresowanych dało się ściągnąć do szpitala. Ale ani wtedy, ani do tej pory nie zmarnowaliśmy ani jednej dawki szczepionki – mówi Dariusz Gałecki, dyrektor SP ZOZ w Hrubieszowie.
Grupa „0” i inni
Dyrektor jest przekonany, że gdyby nie zamieszanie w Warszawie ze szczepieniami celebrytów, w Hrubieszowie nie byłoby aż takich emocji. Zwłaszcza, że 30 i 31 grudnia obowiązywało już zastrzeżenie, że w przypadku gdyby się dawki miały zmarnować, można szczepić osoby spoza grypy „0”. Pacjentów czy członków rodzin medyków. I faktycznie w hrubieszowskiej placówce pacjenci byli szczepieni.
– Nawet z tego powodu zmieniłem osobę, która koordynuje szczepienia, poprzednia dostała upomnienie z wpisaniem do akt, bo nie poinformowała dyrekcji, że szczepi swoich pacjentów – dodaje dyrektor Gałecki.
Kto śledzi ruchy personalne w powiecie może być zdziwiony, że na linii szpital – władze powiatu są jakieś nieporozumienia, bo zarząd ma w placówce swoich ludzi.
Ludzie zarządu
We wrześniu zeszłego roku starosta odwołała radnego (i członka poprzedniego zarządu) Jana Mołodeckiego z funkcji przewodniczącego Rady Społecznej SP ZOZ w Hrubieszowie. Desygnowała na to miejsce radnego Marcina Zająca. Głosami 11 „za”, 6 przeciw kandydatura przeszła.
Zając był jednym z radnych PiS, dzięki którym w zeszłym roku starostą przestała być Maryla Symczuk i nowym starostą została Aneta Karpiuk. Wówczas zmieniono także władze i PSL wrócił do rządzenia. Innym radnym z klubu PiS, który wówczas przyczynił się do zmiany władzy (i został członkiem nowego zarządu) był Tomasz Ożóg. Po stracie stanowiska sekretarza gminy Werbkowice pracuje w hrubieszowskim szpitalu. Został pełnomocnikiem dyrektora do spraw świadczeń pozaszpitalnych.
– Zajmuje się między innymi tworzeniem naszej nowej strony internetowej, bo musimy ją zmienić. Ale nie będę komentował faktu zatrudnienia w szpitalu – mówi dyrektor Dariusz Gałecki.
Pani starosta pytana o pomysł zatrudnienia w hrubieszowskim szpitalu radnego Tomasza Ożoga wyjaśnia, że to dyrektor szpitala przyjmuje do pracy osoby w SPZOZ, a nie starosta.
Mógł czy nie?
Czekając na efekt kontroli NFZ w hrubieszowskim szpitalu poprosiliśmy Fundusz o komentarz w tej sprawie.
– Do Lubelskiego OW NFZ nie dotarły informacje dotyczące prowadzenia przez szpital w Hrubieszowie szczepień dla osób spoza grupy „0” – poinformowała w poniedziałek Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy Lubelskiego OW NFZ. – Nadmieniam również, że SPZOZ w Hrubieszowie może poddać się kontroli zleconej przez starostę hrubieszowskiego. Powiat hrubieszowski jest organem założycielskim SP ZOZ w Hrubieszowie. Ocena zasadności zakwalifikowania do konkretnej populacji uprawnionej do szczepień nie wymaga udostępniania dokumentacji medycznej tych osób.