Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 listopada 2024 r.
14:31

Daria ze Śląska: Smutek jest bezpieczny

Autor: Zdjęcie autora Michał Grot
(fot. Adam Słomiński)

Daria ze Śląska to młoda artystka już teraz jest uznawana za jedno z największych muzycznych odkryć 2023 roku. Laureatka Fryderyków 2024 w kategorii Fonograficzny Debiut Roku. W piątek, 15 listopada, wystąpi w Studiu im. Budki Suflera Radia Lublin.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Daria ze Śląska, czy już z Warszawy?
– Pochodzę, ze Śląska i tam spędziłam większość mojego życia, więc zdecydowanie opcja nr 1. Czasami tęsknię za moim Katowicami. Lubię znać otoczenie. Natomiast Warszawa to ostatnio taki mój punkt zbiorczy i w zasadzie sypialnia. Czasami jak mam wolne poszlajam się po knajpkach, parkach i tutejszych lasach. Jestem ciekawa, jak długo tu zostanę, jakie to miasto ma na mnie plany.

Dlaczego wyprowadziłaś się do Warszawy?
– To była wyprowadzka za pracą w korpo i muzyką. W Warszawie miałam studio, wytwórnie, a później mój zespół i próby. Był to dla mnie całkiem naturalny ruch.

Jak ci się mieszka w stolicy?
– Stolica jest dla mnie raczej w przelocie, ale polubiłam to miasto. Kiedyś już tu mieszkałam. Aktualnie moje otoczenie to blokowisko, klimat podobny jak w moim rodzinnym Giszowcu. Nie mam prawa jazdy i coś czuję, że szybko się to nie wydarzy, dlatego bardzo doceniam tutejszy transport miejski. Jest naprawdę dobrze ogarnięty.

Czym jest dla ciebie śląskość i co najbardziej lubisz w tradycji śląskiej?
– Nie wiem, czy można nazwać to tradycją, ale na pewno najważniejszym elementem tożsamości jest dla mnie język. Miałam sporo sąsiadów Ślązaków z dziada pradziada oraz na studiach. Wtedy najczęściej sobie godałam. Lubię melodię tego języka i energię. Jak przerzucam się na śląski albo słucham jak ktoś mówi od razu zmienia się atmosfera. Moi rodzice byli napływowi, tata pracował jako górnik. Ja jedyna urodziłam się w Katowicach. Śląska historia w zasadzie zaczęła się dopiero ode mnie.

W młodości grałaś w siatkówkę. Nie żałujesz, że nie zostałaś siatkarką?
– Mam za sobą 11 lat treningów. Niestety przydarzyła mi się kontuzja, czułam że idzie mi coraz gorzej, że raczej domykam stawkę niż realnie pomagam i zrezygnowałam. Na horyzoncie miałam już inne plany. Kiedyś bardzo często kibicowałam i śledziłam nawet rozgrywki 1 ligi nie tylko Plus ligi. Aktualnie raczej oglądam przy okazji dużych wydarzeń.

Dlaczego nie lubisz pisania wesołych tekstów?
– To nie jest niechęć, to stan ducha. Mam w sobie sporo melancholii i sarkazmu, często autoironii, która mnie akurat bardzo bawi. Wydaje, mi się, że starając się obśmiać (w dość niewesoły sposób) swoje wady, porażki, moją naiwność, w gruncie rzeczy je oswajam. Nie piszę z intencją smutku lub radości. Piszę akurat o tym, co mnie dotyka, wzrusza czasami też śmieszy.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że smutek jest bezpieczny.
– Bezpieczeństwo w smutku oznacza w tym wypadku coś znajomego. A jak coś jest znajome to jakoś jesteśmy bardziej swobodni, potrafimy się w tym rozgościć. Na co dzień staram się ludzi rozbawiać, może też i siebie, mówić cokolwiek jak jest cicho. Lubię mocne żarty i absurd. Myślę, że moje aktualne koncerty też różnią się od pierwszych. Inna energia i większa pewność.

Twoje teksty to osobiste historie z życia wzięte?
– Tak, to są moje historie.

Jesteś historykiem. Mogłaś zostać nauczycielką. Oprócz tego wykonywałaś jeszcze wiele innych zawodów. Które zajęcie – oprócz śpiewania – sprawiało ci największą frajdę?
– Z jednej strony chciałam zostać nauczycielką i nawet to zajęcie lubiłam. Przed stażem w szkole, który odbywaliśmy na studiach, dawałam korki z francuskiego dzieciom z podstawówki. Jestem cierpliwa ale głównie w tłumaczeniu innym, potrafię wymyślać kreatywne zabawy dydaktyczne itp. Niemniej naprawdę trudno było znaleźć wakat. Po studiach zaczęłam pracę w sklepie kosmetycznym i równolegle poszłam na studium asysty stomatologicznej. To był super czas. Uwielbiałam biologię, wszystko co związane z człowiekiem i leczeniem jakoś mnie interesowało, niestety byłam za słaba z matematyki i fizyki, więc spróbowałam sił jako asystentka stomatologiczna. Zdałam, dostałam dyplom ale aktualnie nie zaglądam już ludziom do gardeł. Choć od zębów do śpiewania nie tak daleko.

Jak to się stało, że zajęłaś się na poważnie muzyką?
– Będąc małą dziewczynką, rodzice któregoś dnia usłyszeli, że potrafię śpiewać, że coś sobie tam nucę pod nosem i całkiem mi wychodzi. Ale nie zapisali mnie na śpiew, ani grę na instrumencie. Poza tym to był drogi interes. Później najważniejszy był dla mnie sport i nauka więc jakoś porzuciłam tę zajawkę.

Rodzicie nie wywierali na tobie presji?
– Rodzice nigdy mnie do niczego nie zmuszali, pozwalali wybierać. Moja zajawka muzyczna odżyła w okresie dojrzewania. Nagrywałam się na rejestrator dźwięku i śpiewałam do mikrofonu z komputera. Głównie zagraniczne hity z Ameryki, soul, r&b. Miałam koleżankę, która też lubiła i umiała śpiewać i tak czasami się spotykałyśmy na śpiewanki. Później wstawiałam już po tajniacku na YT jakieś covery, prosiłam znajomych o opinie. Były zazwyczaj całkiem miłe, ale nic się z tym nie działo dalej. Któregoś dnia kolega kolegi dał ogłoszenie na FB, że szuka wokalistki do nowego projektu. Stylistyka electro. Nic o tym nie widziałam, ale chciałam spróbować. I tak założyłam swój pierwszy zespół „The Party is Over” mrok i trip hop. Bardzo mi to siadło. Przez 7 lat graliśmy razem i koncertowaliśmy.

Skąd pomysł na Darię ze Śląska?
– Pojawiła się z chęci moich solowych planów. Pisałam sobie do szuflady jakieś zarysy, planowałam coś samodzielnie wydać ale nie widziałam jak. Pojechałam na obóz muzyczny TBM do Krakowa też reprezentując mój zespół i swoje solowe zalążki. Tam przecięły się moje drogi z Agatą Trafalską, która usłyszała mnie podczas jednego z wieczorów gdzie jammowałam i tam też poznałam pierwszą osobę z wytwórni Jazzboy.

Kto jest twoim wzorem muzycznym?
– Nie mam jednego wzoru muzycznego. Lubię inteligencje i storytelling Łony, Oskara z Problemu, muzykalność Alici Keys, głos takich wokalistów jak: Yebba, Selah Sue, Gambino. Odwagę Roisin Murphy, Mobiego.

Nie ukrywasz faktu, że korzystasz z pomocy psychoterapeuty. Co ci daje psychoterapia?
– Terapia to dla mnie metoda, która pomaga mi się odgruzować, przegadywać aktualne strachy, wątpliwości, ale też traumy z przeszłości. Mam wrażenie, że bez co tygodniowych spotkań byłoby mi trudniej, aczkolwiek każdy kto chodzi na terapie wie, że czasami chcesz tam pójść a czasem nie masz na to sił. Jest to jedna z najcięższych prac. Praca nad sobą.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Fazę play--off rozpoczęły w słabym stylu

Polski Cukier AZS UMCS Lublin rozpoczął fazę play-off od porażki

Nie tak miał wyglądać początek fazy play-off w wykonaniu koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. Podopieczne Karola Kowalewskiego zawiodły na całej linii i przegrały 67:81.

Piotr Wojtasik

Jazz w CSK: Dwa koncerty marzeń

Jeden z najbardziej cenionych europejskich zespołów współczesnego jazzu, Tord Gustavsen Trio. I eden z najwybitniejszych polskich trębaczy jazzowych, Piotr Wojtasik uświetnią jubileusz 5-lecia projektu Jazz w CSK. – Jeden i drugi jest spełnieniem moich marzeń – mówi Wojciech Mościbrodzki, koordynator projektu Jazz w CSK.

Pandemia koronawirusa: maseczki, kwarantanna i zakaz wstępu do lasu
TAK BYŁO 5 lat TEMU

Pandemia koronawirusa: maseczki, kwarantanna i zakaz wstępu do lasu

Między e-lekcjami piekliśmy chlebek bananowy, a po papier toaletowy chodziliśmy w maseczkach, sprawdzając, czy w sklepie skończyły się już godziny dla seniorów - tak zaczęła wyglądać nasza codzienność pięć lat temu.

Motor rozgromiony przez Górnika Zabrze. "Nie przypominaliśmy siebie"
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria
film

Motor rozgromiony przez Górnika Zabrze. "Nie przypominaliśmy siebie"

Dobrze, że przed piłkarzami PKO BP Ekstraklasy przerwa na kadrę. Motor Lublin będzie miał więcej czasu, żeby zapomnieć o fatalnym występie w Zabrzu. Do przerwy nie było źle, bo beniaminek przegrywał 0:1. Już w 64 minucie było jednak po zawodach. Górnik w tym momencie prowadził aż 4:0 i takim wynikiem zakończyło się sobotnie spotkanie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski

Prezydent Zełenski wyznaczył zespół do ewentualnych rozmów z Rosją

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyznaczył zespół negocjacyjny do ewentualnych rozmów z Rosją. To szef MSZ, Andrij Sybiha, minister obrony Rustem Umierow, szef kancelarii prezydenta Andrij Jermak i jego zastępca Pawło Palisa.

Hanna Krall

Hanna Krall kandydatką na Honorową Obywatelkę Lublina

W tym roku przypada 90. rocznica urodzin Hanny Krall. Na najbliższą sesję Rady Miasta Lublin - 20 marca - trafi projekt uchwały dotyczący nadania Honorowego Obywatelstwa Miasta Lublin wybitnej pisarce, dziennikarce i jednej z najważniejszych autorek polskiego reportażu literackiego.

Billy Bob Thornton  w serialu Landman: Negocjator

Landman: Negocjator. Miliraderzy, wieże wiertnicze i drugi sezon

Billy Bob Thornton i Demi Moore jeszcze raz. Landman: Negocjator - nowy serial Taylora Sheridana - dostanie drugi sezon.

Wisła Puławy wygrała bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w Betclic II Lidze

Wisła Puławy wygrała bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie w Betclic II Lidze

To co w tym roku dzieje się z Wisłą Puławy i jak ta drużyna po każdym ciosie potrafi się podnieść nadaje się już na scenariusz do filmu. W sobotę puławianie udali się na pierwszy w tym roku mecz wyjazdowy do Elbląga i wrócili z niego z kompletem punktów po pokonaniu tamtejszej Olimpii

Kołysanka i maszyna do pisania. Urodziny Józefa Czechowicza
ZDJĘCIA
galeria

Kołysanka i maszyna do pisania. Urodziny Józefa Czechowicza

Gdyby żył, Józef Czechowicz skończyłby dzisiaj 122 lata. Choć poety od dawna nie ma wśród nas, to pamięć o nim pozostała w jego twórczości. I w akcjach organizowanych przez lubelskie muzeum.

W meczu 29. kolejki Bogdanka LUK Lublin przegrała z JSW Jastrzębskim Węglem 1:3

Bogdanka LUK Lublin nie dała rady mistrzowi Polski ekipie JSW Jastrzębski Węgiel

W spotkaniu przedostatniej kolejki sezonu zasadniczego Bogdanka LUK Lublin przegrała z JSW Jastrzębskim Węglem 1:3

Oto jak świętowano Dzień Kobiet w Helium Club
foto
galeria

Oto jak świętowano Dzień Kobiet w Helium Club

Specjalnie na ten dzień wyselekcjonowana muzyka, świetna atmosfera i klimat. Tak panie postanowiły uczcić swoje święto. Ta noc należała do Pań. Zapraszamy do naszej fotogalerii, z której dowiecie, co się działo tej nocy w klubie Helium.

Premier Keir Starmer podczas wideokonferencji na temat Ukrainy. W rozmowie zainicjowanej przez stronę brytyjską uczestniczyło kilkunastu liderów państw, nie tylko z Europy

Więcej pomocy dla Ukrainy, więcej sankcji dla Rosji

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że na Ukrainę ponownie dostarczana jest pomoc wywiadowcza i militarna ze strony Stanów Zjednoczonych. A premier Wielkiej Brytanii zapowiedział przyspieszenie pomocy wojskowej dla Ukrainy i zaostrzenie sankcji na Rosję.

Dla zdrowia, dla przyjemności, dla kondycji - jak zapewniają nas uczestnicy puławskich biegów, ruch jest dobry pod każdym względem
zdjęcia, wideo
galeria
film

Bieg Zielonych Sznurowadeł na powitanie wiosny. Wyniki puławskich biegów

Za nami przełajowy Bieg Zielonych Sznurowadeł. Półmaraton witający wiosnę tym razem nie miał szczęścia do pogody. Na trasach po nocnych opadach deszczu ze śniegiem leżało sporo błota. Pierwszy na mecie był Mateusz Wilkos. Krótszy dystans wygrał Andrzej Łoiński.

Motor wygrał pierwszy mecz z Górnikiem 1:0

Nokaut w drugiej połowie. Górnik Zabrze - Motor Lublin (zapis relacji na żywo)

Niespodzianka w meczu Górnika Zabrze z Motorem Lublin. Po pierwszej wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej gospodarze zdominowali beniaminka i rozbili rywali aż 4:0.

Paweł Uliczny zdobył w sobotę jedynego gola dla Avii

Nudy w Świdniku, Avia minimalnie lepsza od beniaminka z Lubaczowa

Nie był to wielki mecz, ale Avia w sobotę zrobiła swoje i zgarnęła trzy punkty. Gospodarze pokonali Pogoń Sokół Lubaczów 1:0 po golu z rzutu karnego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium