Będziemy się starać, aby wyjść tym potrzebom naprzeciw – mówi Dariusz Gałan, radny i właściciel firmy, która chce wybudować blok w Dominowie.
Mimo sprzeciwu mieszkańców ul. Pięknej w Dominowie i innych osób, które poparły ich protest, naprzeciwko ich domów stanie blok. Inwestor, a jednocześnie radny z Dominowa, Dariusz Gałan skorzystał z „lex deweloper”. We wtorek zdołał przekonać większość Rady Gminy Głusk do swojej nowej inwestycji. – Będziemy żyć jak w getcie – komentuje jedna z protestujących osób. Jakie zarzuty stawiają protestujący
Ucieszył się pan z decyzji 8 radnych, którzy zgodzili się na pana inwestycję?
– Zapewne tak, ale przede wszystkim uważam, że ucieszą się z niej osoby oczekujące na taką inwestycję. Większość członków Rady Gminy opowiedziała się za inwestycją, tym samym za kontynuacją dalszego rozwoju naszej gminy, a w szczególności jej centrum.
Na sesji 1 grudnia był pan obecny, ale nie uczestniczył w głosowaniu ws. pana inwestycji. Jako radny z Dominowa jak by pan zagłosował: za czy przeciw?
– Jako osoba zainteresowana zgodnie z wymogami prawa oczywiście nie uczestniczyłem w głosowaniu. Jako radny zawsze jestem za rozwojem naszej gminy, niezależnie od tego kto jest inwestorem. Przedmiotowa inwestycja gwarantuje dalszy rozwój gminy, jak również zwiększa jej atrakcyjność.
Dlaczego chce pan wybudować blok, a nie domy?
– W rzeczywistości budujemy różne budynki jednorodzinne i wielorodzinne, zgodnie potrzebami gminy i potrzebami rynku. Ostatnio wybudowaliśmy w Dominowie wiele budynków jednorodzinnych. Aktualnie planujemy budowę budynku wielorodzinnego. Proszę zauważyć, że zgodnie z opiniami osób bezpośrednio zainteresowanych, a nawet opiniami naszych krytyków, budowane przez nas budynki wielorodzinne są bardzo atrakcyjne architektonicznie, mając jednocześnie charakter kameralny.
Kiedy rozpocznie się budowa bloku?
– Jak każda inwestycja, budowa rozpocznie się po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Mając na uwadze liczne sygnały odnośnie zapotrzebowania na realizację tego typu inwestycji, oczywiście będziemy się starać, aby wyjść tym potrzebom naprzeciw.
O co chodzi o „propozycją rabatową”, o której była mowa na ostatniej sesji? Do kogo była ona skierowana?
– Przede wszystkim nie było mowy o składaniu żadnej propozycji rabatowej podczas sesji Rady Gminy. Dobrą praktyką rynkową jest stosowanie ofert uwzględniających rabaty. Większość osób kupujących mieszkania uzyskuje rabat. Jest to kwestia negocjacji i uzgodnienia ostatecznej ceny. Warto dodać, że mieszkańcy ulicy Pięknej w Dominowie, pomimo faktycznego uwzględnienia ich kolejnych uwag w opracowanej już czwartej koncepcji architektoniczno-urbanistycznej, nadal są nieprzychylni tej inwestycji, nie wskazując przy tym formalno-prawnych argumentów.
Oczekiwania tych mieszkańców idą w różnych kierunkach. Jestem otwarty na wszelkie rozmowy mające na celu wypracowanie porozumienia, o czym mogli się przekonać podczas opracowania kolejnych koncepcji, w których uwzględniono wszystkie zgłoszone argumenty, nie koniecznie zasadne, natomiast zależy mi na dobrych stosunkach sąsiedzkich. Nie wykluczam dalszych rozmów, w celu wypracowania porozumienia.
Jeśli gmina będzie sprzedawać kolejne działki w centrum Dominowa, to pana firma będzie chciała je kupić?
– Grunty na sprzedaż oferowane są w przetargu. Każdy po spełnieniu warunków udziału może zostać nabywcą gruntu.
Jakimi działaniami, interwencjami na rzecz mieszkańców Dominowa, bo jest pan radnym z tej miejscowości, chciałby pan się pochwalić?
– Jako radny staram się rozpatrywać wszelkie potrzeby mieszkańców dbając o rozwój naszej miejscowości i całej gminy.
Czy zrzeknie się pan mandatu radnego? Na sesji padła taka sugestia?
– Nie było takiej sugestii. Jest to opinia jednej osoby. Nie należy zapominać, że radny jest powołany do realizacji konkretnie postawionych zadań. Będąc osobą publiczną oczywiście spotykam się z sytuacją odmiennego postrzegania niektórych spraw. Jest to naturalne. Przede wszystkim jednak staram się służyć na rzecz gminy Głusk i jej mieszkańców. Nie dopuszczam sytuacji, aby zawieść swoich wyborców.