Wyładowania atmosferyczne tylko w ubiegłym roku doprowadziły do 540 pożarów – pokazują statystyki straży pożarnej. Nasze domy i budynki gospodarcze czy powinniśmy więc zabezpieczyć przed sezonem letnich burz – szczególnie mając na uwadze konsekwencje uderzenia pioruna.
Rekordowo wysokie temperatury tegorocznej wiosny i początku lata w zderzeniu z napływami chłodniejszego powietrza spowodowały, że już w maju Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wprowadził ostrzeżenia pierwszego oraz drugiego stopnia związane z występowaniem burz. Informacja taka jest szczególnie istotna, jeśli prowadzimy prace na powietrzu, planujemy podróż lub organizację imprezy plenerowej. Wówczas należy niezwłocznie zabezpieczyć elementy, które mogą zostać uszkodzone lub wręcz przemieszczone przez podmuchy silnego wiatru i schronić się w domu w lub w samochodzie.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie domu, w pierwszej kolejności warto oczywiście zadbać o piorunochron. Prawidłowo zainstalowana zewnętrzna siatka zwodów chroni budynek podczas bezpośredniego uderzenia pioruna, odprowadzając prąd piorunowy od miejsca uderzenia do ziemi. Jeśli instalacja została uszkodzona lub po prostu nie została zamontowana, uderzenie pioruna może doprowadzić do spalenia instalacji elektrycznej w całym domu, a w konsekwencji pożaru czy bardzo groźnego dla życia porażenia prądem w wyniku np. przebicia gniazdka sieciowego. Oczywiście odrębną kwestię stanowią koszty, jakie będziemy musieli ponieść w związku z koniecznością wymiany całej instalacji elektrycznej czy sprzętów elektrycznych, które również uległy zniszczeniu.
Bezpiecznie połączenie
Równie ważnym zabezpieczeniem, o którym część z nas zapomina, są listwy przeciwprzepięciowe. Zdarza się bowiem, że w efekcie uderzenia w dom, ziemię lub wyładowania między chmurami nad budynkiem, uszkodzeniu ulega sprzęt elektroniczny znajdujący się w promieniu nawet 1,5 km. Koszty naprawy lub zakupu nowego sprzętu mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy zł, szczególnie gdy korzystamy np. ze stacji multimedialnych składających się z telewizora, urządzenia nagrywającego, tunerów, zestawów głośnikowych itp. Czym rożni się listwa przeciwprzepięciowa od zwykłego rozgałęziacza? Po pierwsze, jest wyposażona we włącznik oraz bezpieczniki topikowe chroniące przed nadmiernym wzrostem natężenia prądu. Często tego rodzaju sprzęt jest także wyposażony w stabilizator napięcia, który likwiduje mniejsze impulsy napięciowe. To co ważne, to fakt, że poza dostarczeniem prądu do urządzeń, z których korzystamy na co dzień, tego rodzaju listwy chronią właśnie przed zagrożeniami wynikającymi z wyładowań atmosferycznych. Pozwalają także na łatwe i szybkie wyłączenie wszystkich niepotrzebnych urządzeń, gdy nie ma nas w domu.
Sprawdź polisę
Warto również sprawdzić, w jakim zakresie chroni nasz dom oraz jego wyposażenie nasza aktualna polisa ubezpieczeniowa. – Często bywa tak, że przez wiele lat odnawiamy polisę ubezpieczeniową bez weryfikacji jej zakresu. W momencie wystąpienia pożaru lub przepięcia może więc okazać się, że koszty remontu oraz zakupu nowego sprzętu znacznie przewyższają te gwarantowane w ramach polisy.
– Dlatego warto ubezpieczać dom zawsze na tzw. wartość odtworzeniową – czyli taką, która pozwoli na doprowadzenie nieruchomości do stanu sprzed szkody, włączając w to również sprzęt elektroniczny. Co ważne – stopień jego zużycia nie ma znaczenia dla wysokości odszkodowania – mówi Marcin Pabiś – dyrektor Biura Ubezpieczeń Majątkowych Concordii Ubezpieczenia.
Dom to miejsce, w którym po ciężkim dniu szukamy odpoczynku, bezpieczeństwa i spokoju. Zabezpieczmy więc odpowiednio nasze cztery kąty.