Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
d Ostatnio można zauważyć zwiększony ruch na rynku nieruchomości. Więcej osób zainteresowanych jest kupnem mieszkań albo też ich budową z developerem lub spółdzielnią. Decydując się na podpisanie odpowiednich umów powinniśmy sprawdzić ich wiarygodność.
Penetrowanie rynku najlepiej zacząć od wizyty w firmach budujących mieszkania. Warto je odwiedzić i zdobyć, jak najwięcej informacji, chociażby dowiedzieć się czy developer ma umowę, z jakimś bankiem i jakie kredyty ewentualnie są dostępne.
Wywiad własny
Jeżeli developer jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, poprośmy o aktualny odpis z rejestru handlowego sądu gospodarczego. Zwróćmy uwagę na informacje o właścicielu spółki, wysokości kapitału, sprawdźmy czy nie grozi firmie upadek. Jeżeli natomiast chcemy budować ze spółdzielnią mieszkaniową to sprawdźmy jej dokumenty rejestracyjne. Informacje o kondycji znajdziemy w wydawanym raz w roku Monitorze Spółdzielczym, w którym powinien zostać umieszczony bilans każdej spółdzielni.
Możemy także zainteresować się czy spółdzielnia albo też developer budowały już w naszym mieście albo województwie i jak wywiązały się ze swych wcześniejszych zobowiązań. Dobrze, jeśli uda nam się porozmawiać z osobami, które wcześniej kupowały u nich mieszkania albo budowały.
Grunt do kontroli
Jeżeli już oceniamy naszego developera czy spółdzielnię to sprawdźmy czy mają akt własności działki, na której zamierzamy budować dom czy tylko obietnice kupna terenu. W księdze wieczystej lub akcie notarialnym może być zapis o obciążeniu działki hipoteką.
Dobrze jest także udać się do gminy i sprawdzić czy w planie zagospodarowania przestrzennego nasza działka przeznaczona jest pod budownictwo. Plany takie są do wglądu w wydziałach architektury. Pamiętajmy również o tym, że cena działki i jej lokalizacja mają poważny wpływ na oferowaną cenę metra kwadratowego mieszkania.
Wiedzieć za co zapłacimy
Znając cenę metra kwadratowego sprawdźmy, jaki standard wykończenia oferuje nam developer lub spółdzielnia. W jaki stanie będzie nasze nowe mieszkanie? Czy otrzymamy cztery kąty w stanie surowym zamkniętym, częściowo wykończone czy pod klucz. Dopytajmy się, jakie materiały wykończeniowe przewidziano do zastosowania w mieszkaniu i czy one nam odpowiadają, a jeśli nie to, czy możemy zrezygnować i wyposażyć według swojego uznania.
U większości spółdzielni i developerów cena metra kwadratowego mieszkania uzależniona jest od piętra: najdroższe jest pierwsze i drugie piętro, najtańszy parter. Niektóre spółdzielnie i developerzy rozkładają spłaty mieszkania na raty. Ustalmy dokładnie, w jakich okresach będziemy musieli realizować kolejne raty, żeby zgromadzić odpowiednie fundusze. Urszula Kieller
Penetrowanie rynku najlepiej zacząć od wizyty w firmach budujących mieszkania. Warto je odwiedzić i zdobyć, jak najwięcej informacji, chociażby dowiedzieć się czy developer ma umowę, z jakimś bankiem i jakie kredyty ewentualnie są dostępne.
Wywiad własny
Jeżeli developer jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, poprośmy o aktualny odpis z rejestru handlowego sądu gospodarczego. Zwróćmy uwagę na informacje o właścicielu spółki, wysokości kapitału, sprawdźmy czy nie grozi firmie upadek. Jeżeli natomiast chcemy budować ze spółdzielnią mieszkaniową to sprawdźmy jej dokumenty rejestracyjne. Informacje o kondycji znajdziemy w wydawanym raz w roku Monitorze Spółdzielczym, w którym powinien zostać umieszczony bilans każdej spółdzielni.
Możemy także zainteresować się czy spółdzielnia albo też developer budowały już w naszym mieście albo województwie i jak wywiązały się ze swych wcześniejszych zobowiązań. Dobrze, jeśli uda nam się porozmawiać z osobami, które wcześniej kupowały u nich mieszkania albo budowały.
Grunt do kontroli
Jeżeli już oceniamy naszego developera czy spółdzielnię to sprawdźmy czy mają akt własności działki, na której zamierzamy budować dom czy tylko obietnice kupna terenu. W księdze wieczystej lub akcie notarialnym może być zapis o obciążeniu działki hipoteką.
Dobrze jest także udać się do gminy i sprawdzić czy w planie zagospodarowania przestrzennego nasza działka przeznaczona jest pod budownictwo. Plany takie są do wglądu w wydziałach architektury. Pamiętajmy również o tym, że cena działki i jej lokalizacja mają poważny wpływ na oferowaną cenę metra kwadratowego mieszkania.
Wiedzieć za co zapłacimy
Znając cenę metra kwadratowego sprawdźmy, jaki standard wykończenia oferuje nam developer lub spółdzielnia. W jaki stanie będzie nasze nowe mieszkanie? Czy otrzymamy cztery kąty w stanie surowym zamkniętym, częściowo wykończone czy pod klucz. Dopytajmy się, jakie materiały wykończeniowe przewidziano do zastosowania w mieszkaniu i czy one nam odpowiadają, a jeśli nie to, czy możemy zrezygnować i wyposażyć według swojego uznania.
U większości spółdzielni i developerów cena metra kwadratowego mieszkania uzależniona jest od piętra: najdroższe jest pierwsze i drugie piętro, najtańszy parter. Niektóre spółdzielnie i developerzy rozkładają spłaty mieszkania na raty. Ustalmy dokładnie, w jakich okresach będziemy musieli realizować kolejne raty, żeby zgromadzić odpowiednie fundusze. Urszula Kieller
