Rozmowa z Anną Małcużynską, przedstawicielką Biura Kwiatowego Holandia na Polskę
- Najważniejsza jest inspiracja naturą. Obserwujemy przyrodę, która budzi się do życia, jej barwy, kształty i staramy się to przenosić na grunt florystyki. Najmodniejsza kolorystyka to delikatne pastelowe barwy, w połączeniu z jednym, wyraźnym akcentem.
Bazą kompozycji ślubnych i komunijnych jest najczęściej róż lub biel. Można je swobodnie łączyć z fioletem, żółcią, czerwienią. Ciekawym pomysłem jest też dodawanie typowo wiosennych roślin np. forsycji.
A co z ozdobami?
- Najlepiej je zminimalizować. Ma być naturalnie, więc rezygnujemy z koralików i wstążek. Stawiamy na ozdoby naturalne, jak np. farbowana kora drzewa czy liście, które można dowolnie kształtować. Daje to dużo lepszy efekt, niż przesadzone ozdoby.
Pokazujemy, jak można wykorzystać w bukiecie rośliny, które pozornie nie nadają się już do użytku. Podpowiadamy, jak np. wkomponować ułamaną łodygę czy uszkodzony liść.
Które bukiety są bardziej popularne - skromne, czy okazałe?
- Nie można tego jednoznacznie stwierdzić. To już pozostaje w gestii klienta. Jedni wybierają mniejsze, inni wolą większe. To już nie jest kwestia trendu, tylko gustu.
Uczulamy uczestników naszych pokazów, żeby dawać klientowi wybór, pokazać cały wachlarz możliwości. No i, oczywiście, informować o trendach, doradzać.