d Minęły już czasy, gdy ciasne mieszkanka na poddaszach i mansardy były traktowane jako zło konieczne. Dzisiaj są modne, chociaż ich zagospodarowanie nie jest tał łatwe, jak wnętrza o wszystkich pionowych ścianach.
Wspaniale mieszka się pod skośnym stropem. Przyjemność ta jest tym większa, im lepiej roz-mieszczone zostaną ścianki działowe dające poczucie prawdziwej intymności, a nawet pełnego bezpieczeństwa. Często wykorzystujemy do tego celu lekkie konstrukcje z płyt gipsowo-kartonowych, stosujemy odpowiednie oświetlenie, umieszczamy w dachach okna, budujemy specjalne regały i szafy, żeby wykorzystać każdy centymetr powierzchni.
Dzięki nowoczesnym materiałom budowlanym stało się możliwe zagospodarowanie każdego skrawka powierzchni pod dachem. W efekcie powstają wnętrza o załamanych płaszczyznach ścian i sufitów, czasem z wyeksponowanym belkowaniem więźby dachowej – intrygujące, ale też nie ławte do urzadzenia.
Największą trudnością wydaje się być wykorzystanie tej ich części, w której skośny sufit nie-postrzeżenie zmienia się w taką właśnie ścianę. Nie można tu postawić standardowych regałów, stołu czy kanapy, gdyż pierwsze z tych mebli się nie zmieszczą, a skorzystanie z drugich mogłoby się skończyć nabiciem guza na głowie.
Poddasze pozwala nam na ciekawe aranżacje i wiele pomysłowości. Jeśli jednak nie możemy sobie poradzić sami z ich urządzeniem to skorzystajmy z porad architektów, którzy podpowiedzą nam, jak urządzić nasze mieszkanie.
Coraz większe zainteresowanie poddaszami sprawia, że coraz więcej developerów, spółdzielni mieszkaniowych czy też indywidualnych inwestorów buduje poddasze z myślą o przeznaczeniu go na cele mieszkalne. Często koszt budowy 1 mkw. na najwyżej położonych kondygnacjach realizowanych budynkach jest tańszy od pierwszego czy drugiego piętra. I to jest też bardzo ważne, przy podejmowaniu różnych decyzji mieszkaniowych, zwłaszcza wtedy, kiedy liczymy dokładnie każdą złotówkę.
Wśród zwolenników zamieszkania na poddaszu są nie tylko osoby młode, ale też w średnim wieku. Klimatu poddasza, nie da się bowiem przenieść na inne lokale. Jedyną niedogodnością, która może być dosyć uciążliwa to pokonywanie – o ile nie ma windy – iluś tam schodów, żeby dotrzeć do własnego M. Wnoszenie na „górę” zakupów, dziecięcego wózka itp. może okazać się dosyć dokuczliwe. Za to możemy mieć piękne widoki na okolicę. (ELLE)