Mieszkań w Polsce buduje się najwięcej od kilkudziesięciu lat – wynika z najnowszych danych GUS. Mimo to ceny mieszkań rosną, co sugeruje m.in., że potrzeby mieszkaniowe wciąż są niezaspokojone.
Ponad 237 tysięcy mieszkań – tyle nowych lokali zaczęto budować w Polsce w 2019 roku. To rekord po 89 roku. Jest to przy tym też najprawdopodobniej najlepszy wynik od okresu rządów Edwarda Gierka.
- Wtedy w Polsce budowano jednak mieszkania o znacznie niższym standardzie niż dziś. Mniejsze było też poszanowaniem np. dla własności gruntów, czego pokłosiem wciąż są całe osiedla postawione na działkach o nieuregulowanym stanie prawnym gruntu – dodaje Bartosz Turek, analityk HRE Investments.
Brakuje ziemi
Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Standard inwestycji jest wyższy, a trudności z pozyskaniem działek pod budowę bloków powodują, że deweloperzy wykorzystują zasoby coraz mniej oczywiste np. dokonując rewitalizacji obszarów poprzemysłowych czy kolejowych. Mimo tych obiektywnych trudności, możliwe było rozkręcenie sektora budownictwa mieszkaniowego, do poziomów nienotowanych od wielu lat.
Nie jest to jednak boom bez pokrycia. Deweloperzy budują nowe mieszkania dlatego, że chętnych na własne „M” wciąż nie brakuje.
- Popyt na nieruchomości wynika wprost z poprawiającej się sytuacji finansowej Polaków i tego, że mieszkań jest „nad Wisłą” po prostu za mało. Brakuje co najmniej 2,1 mln lokali z perspektywą wzrostu tej liczby nawet do 2,9 mln – prognozuje Bartosz Turek.
Liczby te wciąż nie uwzględniają faktu, że do kraju przybył przynajmniej milion emigrantów zarobkowych, z czego na pewno część osiedli się w Polsce, a przecież też muszą mieć gdzie mieszkać.
Potrójny rekord
Z opublikowanych przez GUS danych wynika, że budownictwo mieszkaniowe ma się bardzo dobrze. W ciągu 12 miesięcy 2019 roku rozpoczęto budowę aż 237,3 tys. mieszkań. To o 7 proc. więcej niż w 2018 roku i o prawie 22 proc. więcej niż u szczytu ostatniego budowlanego boomu (2008 r.).
Przeważnie główna uwaga skupia się jednak na informacjach o liczbie mieszkań oddawanych do użytkowania, czyli budowach zakończonych sukcesem. W tym wypadku także mamy do czynienia z poprawieniem ubiegłorocznego wyniku. W 2019 roku oddano bowiem do użytkowania 207,2 tysięcy nieruchomości. To o prawie 12 proc. więcej niż w 2018 roku.
- Nieźle wyglądają też perspektywy sektora budownictwa. O tym może świadczyć liczba otrzymywanych przez inwestorów pozwoleń na budowę. To dopiero one przekładać się będą na rozpoczęte inwestycje, a w konsekwencji po przeważnie 2-5 latach oddawaniem mieszkań do użytkowania – wyjaśnia Bartosz Turek.
W tym obszarze także mamy do czynienia z rekordem. W 2019 roku wydane zostały pozwolenia na budowę 268,5 tys. mieszkań. To o ponad 4 proc. więcej niż przed rokiem, ale też o prawie 6 proc. więcej niż u szczytu ostatniego boomu budowlanego (2008 rok).