W sklepach budowlanych tłok i nerwy. Kupujących mnóstwo, mnóstwo pytań do obsługi.
Na wózki wędruje drobnica: komplet paneli podłogowych, deski (przycięte) na półki plus uchwyty, Dulux, pędzle, skrzydła drzwiowe, 7 klamek z promocji, płytki granitu (przecena), marmur za 40 zł/metr...
- Lipiec-sierpień to czas największych obrotów w sklepach - mówi Robert Grochowolski, kierownik lubelskiego Centrum Budowlanego "Gajek”. - Ale w tym sezonie obserwuję znacznie większy ruch, i to w "lekkiej” budowlance. "Ciężka” - nawet sądząc po stagnacji cen styropianu, wełny mineralnej - stoi. A materiały wykończeniowe, remontowe mają popyt.
Piotr z Lublina jest właścicielem firmy drogowej, remont mógłby sobie kupić. Ale wszystko robi sam. Spotykamy się w OBI przy zakupie parapetu. 286,5 cm - pan Piotr sprawdza własną miarką, czy rzeczywiście docięty na tę długość. Będzie go montował samodzielnie.
- Lubię to i umiem - twierdzi. - Z książek, obserwacji, z praktyki. Postawiliśmy dom letniskowy, sam go wykończyłem, w domu majstrów nie potrzebuję.
Bezsęczne drzwi do elegancji
Drzwi z pełnego drewna kosztują nawet tysiąc złotych. Ale są i za 250, i za 400 zł. Najwięcej sprzedaje się drzwi i paneli podłogowych. Bo mieszkanie widać po podłodze i drzwiach. Mieszkania z płyty awansują do urody drzwiami Stolwaksu, drewnianymi i np. bezsęcznymi (promocja w Gajku 296 zł) i panelami podłogowymi od 21,90 zł/mkw. Luksus możliwy nawet dla gierkowskich emerytów.
Trzydziestoparolatek Robert z Czechowa szuka u Gajka czegoś, co zastąpi byle jaką listwę przypodłogową.
- Kupiliśmy dziesięcioletnie mieszkanie i remontujemy. 60 mkw., przebudowa ścian (płyta karton-gips), glazura, dobre drzwi, futryny, deska barliniecka na podłogi, zabudowa kuchni. Mamy zaufaną ekipę remontową, ale i sam wyszukuję, co potrzeba. Liczymy, że na materiały wydamy koło 40 tys. zł, robocizna będzie kosztowała 10 tys. zł.
Jest coś za 9 groszy?
Jest. Taki dyngs do wkrętaka, stabilizujący końcówkę, żeby łatwiej śrubę w mur czy w drewno wkręcić. W specjalnym pudełeczku z uchwytem, z etykietką. I kosztuje 9 groszy. Za tyleż - kółko papieru ściernego do szlifierki.
To na wyprzedaży w namiocie OBI, gdzie można szukać szczęścia. W poniedziałek najlepiej się sprzedawały waflary (14,99 zł betonowe półdonice do stabilizacji zboczy, wykańczania trawników), spryskiwacze (na plecy, cena 29,98 zł) i termoizolacyjne kubki dla kierowców (0,99 zł).
W starym centrum budowlanym na Rusałce sklep Panell ma zniżki na podłogi. Największym interesem klienta jest w tym gratisowy montaż paneli.
Wimar reklamuje się hurtowymi cenami pieców c.o.
W sklepie z tapetami - wyprzedaż nielicznych rolek.
W Centrum Budowlanym "Gajek” stałym magnesem są niższe ceny drzwi i podłóg od renomowanych producentów, a stoiska wynajmowane mają co dzień żółte kartki z zachęcającą ceną.
OBI z dziesiątkami tysięcy asortymentów przebija rywali. I choć nie jest to najtańszy sklep w branży, polujący na okazje zaopatrują się w nim tanio.
Ewa Dziedzic