Za metr sześcienny wody płacę dziś 6,08 zł. Po podniesieniu ceny średnio o 7,5 proc. za wodę i ścieki płacić będę 6,54 zł. To skandal!
- oburza się nasz Czytelnik Stanisław Dryglewski.
Zła wiadomość dla mieszkańców Lubelszczyzny: w tym roku szykują się podwyżki taryfy za wodę i ścieki, według której jesteśmy rozliczani obecnie. W wielu miastach już wkrótce wejdzie w życie nowy cennik.
W Lublinie - prezydent ograniczył apetyt wodociągów
Swoją propozycję nowych stawek Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przesłało do Ratusza jeszcze w grudniu. Dokument zakładał, że woda będzie kosztować 2,80 zł za metr sześcienny (podwyżka o 11 groszy), a odprowadzenie metra sześciennego ścieków 3,31 zł (wzrost o 30 groszy). A ponieważ MPWiK przyjmuje zasadę, że do kanalizacji wprowadzamy dokładnie tyle samo ścieków, ile pobraliśmy wody z kranu, to ostateczna podwyżka za metr sześcienny miała wynieść 41 groszy.
Prezydent uznał jednak, że to za dużo. Wodociągi opracowały więc nowy projekt podwyżek.
- Według nowej propozycji, od marca woda miałaby zdrożeć o 8 groszy na metrze sześciennym, czyli o 3 proc. Stawka będzie wynosiła 2,59 zł. Planujemy też mniejszy wzrost opłat za odprowadzenie ścieków. Lublinianie zapłacą za tę usługę 3,03 zł - mówi Tadeusz Fijałka, prezes MPWiK.
W Chełmie - podwyżka po trzech latach spokoju
W lutym metr sześcienny wody ma kosztować 2,16 zł. O 14 groszy więcej niż dotychczas. To na razie plany, ale bardzo prawdopodobne.
Obecnie mieszkańcy Chełma za wodę i ścieki płacą łącznie 5,17 zł (2,02 zł plus 3,15 zł). Jeżeli radni zaakceptują propozycję Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, cena wzrośnie do 5,31 zł.
- Dla mnie te 14 groszy to dużo. Jestem rencistką. Mój dochód to niecałe 600 zł miesięcznie - żali się Genewefa Krupa.
Zbigniew Matuszczak, prezes MPGK, tłumaczy, że ostatnie podwyżki były 3 lata temu. I że woda pompowana jest z z głębokości 40-60 metrów. A to kosztuje coraz więcej.
- W latach 2004-2007 prąd zdrożał prawie o 10 proc. - uzasadnia Matuszczak.
W Zamościu - jeszcze kalkulują
Do końca marca obowiązuje stara taryfa - 1,76 zł netto za metr sześcienny wody. Za odprowadzenie ścieków właściciele domków jednorodzinnych płacą 2,74 zł.
- Ceny na pewno wzrosną o kilkanaście procent, ale na razie nie potrafię powiedzieć, o ile. Jesteśmy na etapie opracowywania nowych taryf - mówi Franciszek Josik, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
W Białej Podlaskiej - też nabrali wody w usta
- Stawki na pewno pójdą w górę, ale konkretne decyzje jeszcze nie zapadły - tłumaczy Henryk Chmiel, kierownik Biura Obsługi Klienta w bialskiej spółce "WOD-KAN”. Na razie obowiązuje stara taryfa: 1,68 zł netto za wodę i 2,62 zł za odprowadzanie ścieków.
W Puławach, Łęcznej i Kraśniku - stare ceny
Mieszkańcy Puław nie muszą się chwytać za portfele.
- Nie przewidujemy podwyżek. Nie ma takiej potrzeby - mówi Piotr Gawriołek, inspektor do spraw sprzedaży w "Wodociagach Puławskich”. Będą obowiązywały obecne stawki - 1,69 zł brutto za wodę oraz 3,77 zł za odprowadzenie ścieków.
- Do lipca zmian w opłatach nie będzie. Potem planujemy regulację ceny, ale tylko o wskaźnik inflacji - zapewnia Bogusław Kulikowski, prezes PGKiM w Łęcznej. Teraz ceny wynoszą: 2,37 zł za wodę i 4,96 za odprowadzenie ścieków. Cena ścieków jest trochę wyższa, bo niedawno postawiliśmy nową oczyszczalnię. Działa od roku.
Więcej nie zapłacą też na razie mieszkańcy Kraśnika. Do sierpnia obowiązuje stary cennik: 2,07 zł netto za wodę i 3,50 zł za ścieki.
(drs, szer