Kiedy kredyt przeeznaczamy na budowę mieszkania, bank zażąda, żebyśmy go ubezpieczyli. Jest to rodzaj asekuracji na wypadek, jeśli przestaniemy spłacać raty. Polisę opłacamy do czasu uzyskania wpisu hipotecznego do księgi wieczystej nieruchomości. W przypadku dużych, wieloletnich kredytów banki nie chcą żyrantów – żądają cesji praw z polisy ubezpieczeniowej nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, a niekiedy także cesji praw z polisy na życie kredytobiorcy.
Kredyt hipoteczny jest bezgotówkowy.
Pożyczka kosztuje
Złożenie prośby o kredyt pociąga za sobą pewne wydatki. Oto one:
* Opłata za rozpatrzenie wniosku. Jeśli bank przyzna kredyt, zaliczy pieniądze na poczet prowizji, jeśli jednak odmówi, pieniądze przepadną.
* Prowizja dla banku z tytułu udzielenia kredytu.
* Wynagrodzenie dla pracownika banku za dokonanie inspekcji na placu budowy w celu sprawdzenia wiarygodności firmy wznoszącej nowy dom.
* Zapłata za polisę ubezpieczeniową nieruchomości od ognia oraz innych zdarzeń losowych.
* Koszty, które musimy ponieść za ubezpieczenie spłaty kredytu (do czasu wpisu do hipoteki).
* Koszty wyceny nieruchomości (wynagrodzenie dla rzeczoznawcy majątkowego).
* Koszty polisy ubezpieczeniowej na życie.
* Prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu. Jej wysokość jest różna w różnych bankach. Niektóre w ogóle jej nie pobierają.
* Prowizja za ewentualne przewalutowanie.
* Prowizja za zmianę sposobu spłaty (raty równe na malejące lub odwrotnie).