Na wniosek Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, przy aprobacie wójtów gmin Kurów i Końskowola oraz milczącej zgodzie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wycięto właśnie blisko 70 drzew rosnących przy trasie z Kurowa do Puław.
O masowej wycince drzew, które rosły nawet kilkanaście metrów od jezdni, zaalarmowali nas czytelnicy. Pod piłami padły lipy, klony, wierzby i topole. Większość z nich urzędnicy z lubelskiego ZDW uznali za chore. W dokumentach opisano popękane pnie i gałęzie, uschnięte korony, zniszczenia spowodowane przez wiatr itp.
W niektórych przypadkach mankamentem kwalifikującym do wycinki okazał się zbyt duża liczba ptasich dziupli. Nie brakowało również drzew, które wycięto tylko dlatego, że rosły na zboczu skarpy lub były pochylone w kierunku jezdni.
Brak drzew ze smutkiem przyjmują kierowcy, którzy często jeżdżą drogą wojewódzką z Kurowa do Puław.
– Pokonuję tę trasę niemal codziennie. Bardzo lubiłam patrzeć na te drzewa. Szczególnie jesienią, kiedy liście mieniły się wieloma kolorami, to był cudowny widok. Nie rozumiem, dlatego urządzono tutaj masową wycinkę. Przecież one rosły tak daleko od jezdni. Nikomu nie zagrażały – mówi nam jedna z naszych czytelniczek, mieszkanka powiatu puławskiego.
– Wniosek o wycinkę otrzymaliśmy od ZDW w sierpniu zeszłego roku. Dotyczył 54 sztuk. Zgodnie z protokołem z oględzin, ze względów bezpieczeństwa, należało je usunąć. Decyzję wydaliśmy w grudniu – przyznaje Mariusz Majkutewicz, zastępca wójta gminy Końskowola. – Moim zdaniem pozwolenia na wycinkę wydawane są zbyt lekką ręką. Jeśli zarządca drogi popełni błąd, a gmina go nie naprawi, to ostatnim bezpiecznikiem powinien być RDOŚ – zauważa samorządowiec.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska najczęściej jednak nie reaguje. Zgodnie z przyjętą zasadą jeśli przez miesiąc instytucja ta nie zgłosi sprzeciwu, władze uznają to za milczącą zgodę i decyzja jest prawomocna.
W ten sposób usunięto w tym tygodniu zarówno wspomniane 54 drzewa w gminie Końskowola, jak i 13 kolejnych w sąsiedniej gminie Kurów. Przy tej samej drodze.
– Proszę mi wierzyć, że one wszystkie były chore. Widzieliśmy zdjęcia. Miały popękane pnie. Ja naprawdę staram się chronić wszystkie stare drzewa, bo to ogromna wartość dla przyrody, ale w tym przypadku nie mieliśmy argumentów – tłumaczy Arkadiusz Małecki, wójt gminy Kurów.
O wycinkę wnioskował Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie – Rejon Puławy. Odpowiedź na pytania o zasadność wycinki, zgodnie z informacją przekazaną od rzecznika, mamy otrzymać w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
ZDW ciągle w formie
W czerwcu 2021 opisaliśmy wycinkę wszystkich dużych drzew jakie przeprowadził Rejon Dróg Wojewódzkich w Puławach przy drodze powiatowej ze Starego Pożoga w stronę Celejowa. Wówczas zastępca wójta gminy Końskowola również nie oponował, bo „przejazd drogą w trakcie wietrznej pogody wywoływał lęk z powodu spadających na jezdnię gałęzi.” Na wniosek ZDW wycięto 64 topole, lipę i wierzbę.