Czworo mieszkańców Lublina i powiatu lubelskiego odpowie za bezprawne pozbawienie wolności i pobicie przy użyciu niebezpiecznego narzędzia.
Wszystko zaczęło się od wizyty u 18-letniego mieszkańca gminy Jabłonna jego byłej dziewczyny i koleżanki. Młode kobiety zaprosiły 18-latka na piwo. Jadąc samochodem w kierunku Lublina, po drodze dosiadło się dwóch mężczyzn, którzy od razu zaczęli być agresywni wobec pokrzywdzonego. Jeden z nich zaczął mu grozić wywiezieniem do lasu i zabójstwem. Sprawcy zawieźli 18-latka w okolice wąwozu na lubelskich Czubach. Tam kazali mu wysiąść z samochodu i zaczęli go bić. Jeden ze sprawców rozbił mu butelkę na głowie.
Kryminalni z VII komisariatu ustalili dane napastników, później doszło do ich zatrzymania. Podejrzani usłyszeli zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności i pobicia przy użyciu niebezpiecznego narzędzia.
Dodatkowo jedna z zatrzymanych okłamała policjantów mówiąc, że miała kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Konieczne było wdrożenie odpowiednich procedur. Przeprowadzono testy. Szybko okazało się, że 18-latka szukała tylko pretekstu do tego, aby nie trafić do aresztu.
Na wniosek śledczych cała czwórka została tymczasowo aresztowana na 3 miesięce.