W księgarniach nie ma jeszcze zbyt wielu klientów. Jak co roku rodzice i dzieci o książkach będą myśleć w ostatniej chwili.
Wprawdzie księgarnia przy ul. Braci Wieniawskich nie ma takiego spisu, ale na Czechowie szkoły zadbały o to, aby odpowiednio wcześnie wywiesić listę obowiązujących tytułów. Idąc po zakupy rodzice dobrze wiedzą, czego szukać.
- Każda szkoła sama wybiera dla siebie podręczniki - wyjaśnia Banaszkiewicz. - Niekoniecznie te najtańsze, ale te, które nauczyciel uzna za najlepsze. Różnice między podręcznikami do tego samego przedmiotu, ale wydanymi przez różne oficyny, mogą wynosić nawet 100 proc. Dziś najmniej zapłaci się za książki wydane przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.
Od lat księgarze skarżyli się, że szkoły z nimi nie współpracują, że trzeba było zdobywać listy obowiązujących w danym roku podręczników od uczniów lub ich rodziców. Teraz to się zmienia. Szkoła Podstawowa nr 29 na lubelskim LSM złożyła taką listę w sąsiadującej księgarni przy ul. Wajdeloty.
- Rodzice mogą się tam zaopatrywać w książki dla swoich dzieci bez ryzyka, że kupią nieodpowiednie. Oczywiście lista wisi również w szkole - mówi Jan Samulnik, kierownik administracyjny szkoły.
W księgarni przy Braci Wieniawskich prowadzony jest także skup używanych podręczników. Odbywa się to według zasady "mało za nie płacimy i mało za nie bierzemy”. - Jest to oferta głównie dla osób niezamożnych - informuje księgarz.
Rodziców w tym roku czekają niemałe wydatki. Za książki do I klasy podstawówki zapłacą przeciętnie ok. 150-180 zł. Za podręczniki do I klasy liceum trzeba będzie dać ok. 300 zł. Oczywiście wydatki będą większe, jeśli do tego dojdą jakieś tytuły droższych wydawnictw lub lektury albo literatura nieobowiązkowa.