Liczyli na wypłatę tuż po świętach, ale na pieniądze poczekają nawet do końca kwietnia. Na razie podwyżki dla nauczycieli trafiły do ponad połowy miejskich szkół w Lublinie. Według ZNP, realny wzrost wynagrodzenia to zaledwie 1,45 proc., a nie ponad 5 proc. jak w mediach twierdzi rząd
Wciąż czekam na wypłatę i na obiecaną podwyżkę – denerwuje się nauczycielka z Lublina. – To mają być i tak żenująco śmieszne pieniądze, ale przy naszych dochodach ważny jest każdy grosz. W telewizji słyszałam, że dostaniemy je zaraz po świętach, a pieniędzy na koncie jak nie było, tak nie ma.
Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem podwyżka ma być wypłacona do końca kwietnia.
– Nie ma mowy o jakichkolwiek opóźnieniach – zapewnia Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej w komunikacje rozsyłanym wczoraj do mediów. – Nauczyciele otrzymają wyrównanie pensji, uwzględniające podwyżki od 1 kwietnia najpóźniej do końca miesiąca. Samorządy są do tego zobowiązane ustawą okołobudżetową.
W Lublinie dodatkowe pieniądze trafiły już do ponad połowy miejskich szkół.
– Reszta wysyłana będzie w najbliższych dniach – zapewnia Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego Urzędu Miasta w Lublinie. – W maju dysponować będziemy danymi mówiącymi o tym, jakiego rzędu kwoty zostały wydane na podwyżki dla nauczycieli. Na razie czekamy na informacje w tej sprawie od dyrektorów poszczególnych szkół.
Kwietniowa podwyżka dla nauczycieli ma być pierwszą, ale nie ostatnią. Kolejne zaplanowano na styczeń przyszłego roku i styczeń 2020 r.
– W ciągu trzech lat wynagrodzenia nauczycieli zostaną podwyższone o ok. 15,8 proc. – informuje Ostrowska. – Jest to porównywalne z przewidywanym w tym okresie wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej – 15,9 proc.
Zgodnie z rozporządzeniem wynagrodzenie brutto nauczyciela z przygotowaniem pedagogicznym i tytułem magistra wynosi teraz: dla stażysty – 2417 zł (o 123 zł więcej), nauczyciela kontraktowego: 2487 zł (wzrost o 126 zł), nauczyciela mianowanego: 2681 zł (wzrost o 143 zł), a dla nauczyciela dyplomowanego: 3317 zł (wzrost o 168 zł).
MEN podkreśla, że wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli to 5,35 proc. Zdaniem związkowców skupionych w ZNP wyliczenia te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, bo realna podwyżka to zaledwie 1,45 proc. ze względu na inflację oraz na fakt, że przyznano ją od 1 kwietnia, a nie od początku roku.