Trwa rekrutacja uzupełniająca do szkół średnich. Wolne miejsca są nawet w topowych liceach i to w klasach, do których dostanie się uważane było dotychczas niemal za cud.
W tym roku rekrutacja do szkół średnich ze względu na pandemię i związane z tym przesunięcie egzaminu ósmoklasisty prowadzona jest znacznie później niż zwykle.
– Szkolne sekretariaty przeżywają w tej chwili prawdziwe oblężenie – zauważa Iwona Lipiec, Wojewódzki Konsultant do spraw Doradztwa Zawodowego przy Lubelskim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli. – W związku z trwającą właśnie rekrutacją uzupełniającą sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Wolne miejsca nawet w topowych liceach
Ale tegoroczny nabór jest wyjątkowy także z innego powodu. W szkołach w całym regionie wciąż jest zaskakująco dużo wolnych miejsc. Tylko w tych prowadzonych przez Urząd Miasta Lublin jest ich 1226. - Ponad połowa z nich znajduje się w liceach ogólnokształcących – informuje Justyna Góźdź, z biura prasowego lubelskiego Ratusza. - Zwolniły się miejsca nawet w najbardziej popularnych szkołach.
I w najbardziej obleganych do tej pory klasach, czyli tych z rozszerzeniem biologiczno-chemicznym.
Znaleźć można je nawet w I LO im. Stanisława Staszica i II L.O. im. hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie a także w I LO im. Ks. A.J. Czartoryskiego w Puławach, czy w II LO im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera w Chełmie.
– W tym roku przygotowano więcej miejsc w szkołach, niż mamy absolwentów. Szkoły po trudnym naborze podwójnego rocznika kończącego szkoły podstawowe i gimnazja zaoferowały porównywalną liczbę miejsc, co rok wcześniej – uważa Iwona Lipiec. – Co więcej, tak dużą liczbę klas przygotowano w liceach ogólnokształcących. A wielu uczniów, inaczej niż dotychczas, wybrało kształcenie zawodowe w technikach. O miejsce na niektóre zawody technikalne rywalizowało nawet po dwóch-trzech kandydatów. Takiego zainteresowania nie dało się przewidzieć wcześniej i to zdecydowało o dużej liczbie wolnych miejsc.
Nie dostali się nigdzie. Mają duży wybór
Mimo to ponad 190 osób w trakcie pierwszego etapu rekrutacji nie dostało się nigdzie. – Teraz mają duży wybór. Zdarzą się więc nawet takie sytuacje, że osoby, które wypadły z systemu, zostaną przyjęte do szkół swojego pierwszego wyboru – zauważa Lipiec i dodaje: – W przypadku tegorocznej rekrutacji jest też duża obawa, że w związku z dużą liczbą wolnych miejsc niektóre klasy się nie utworzą, bo nie ma chętnych.
Specjalistka z LSCDN podczas tegorocznego naboru zauważyła też inną niepokojącą rzecz. – Młodzi ludzie spoza Lublina, którzy co roku stanowią duży odsetek młodzieży uczącej się w mieście, dostali się do wybranych szkół, ale nie donieśli dokumentów potwierdzających chęć podjęcia nauki. Zdecydowali się na naukę bliżej swoich miejsc zamieszkania. Możemy domniemywać, że taka decyzja została podjęta w związku z epidemią koronawirusa. Być może chcieli ograniczyć dojazdy do szkół, by zminimalizować tym samym ryzyko zachorowania – twierdzi Iwona Lipiec.
– Potwierdzenia woli uczęszczania do szkoły prowadzonej przez miasto nie dokonało 331 kandydatów – wylicza Justyna Góźdź, ale dodaje też, że w ubiegłym roku takich przypadków było aż 397.
Gdzie jeszcze są wolne miejsca?
W LO Lider w Lublinie wolnych jest aż 23 miejsc w klasie z rozszerzeniami z języka polskiego i angielskiego oraz wiedzy o społeczeństwie. 11 wolnych miejsc znajdziemy w „biol-chemie” w VIII LO in. Zofii Nałkowskiej w Lublinie, a 21 w VII LO im. Marii Konopnickiej w Lublinie w klasie z językiem polskim i informatyką. Podobnie jest w całym regionie. W klasie z geografią i językiem angielskim LO działającego w ramach ZDZ w Białej Podlaskiej czeka 29 wolnych miejsc. LO im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim może jeszcze przyjąć 21 uczniów do klasy z rozszerzeniami z polskiego, historii i WOS, po 18 do klas o profilu biologiczno-chemicznym oraz matematyczno-angielsko-fizycznym. Aż 21 miejsc w tej placówce czeka na nowych uczniów w klasie z rozszerzoną geografią i językiem angielskim.