Już nie tylko język polski czy matematyka. Pojawiają się pomysły na prowadzenie w szkołach nowych zajęć. Ostatnim z nich są lekcje o zmianach klimatu
Pedagodzy z Ogólnopolskiego Porozumienia Nauczycieli zbierają podpisy pod petycją o wprowadzeniu do szkół zajęć związanych z zmianami klimatycznymi.
– Są niezwykle potrzebne – uważa Alicja Barcikowska z Fundacji Sanctus Nemus z Izbicy, która petycję już podpisała. – O sytuacji związanej z zanieczyszczeniami i zmianami klimatu trzeba mówić głośno. Tylko odpowiednia edukacja prowadzona już od najmłodszych lat może nauczyć ludzi troszczyć się o środowisko. Teraz ta tematyka znajduje się dopiero w programie liceum przy okazji zajęć z geografii i fizyki.
Ale pomysłów na wprowadzenie do szkół nowych zajęć jest więcej. Główny Inspektor Sanitarny chciałby, aby w szkołach odbywały się lekcje poświęcone szkodliwości stosowania dopalaczy oraz lekcje mówiące o zagrożeniach związanych z e-papierosami.
– Chcemy pokazać, że e-papierosy prowadzą do uzależnienia do nikotyny, wpływają negatywnie na płuca, że istnieje też zagrożenie, że będą one narzędziem do podgrzewania substancji psychoaktywnych – mówi Jan Bondar, rzecznik GIS.
Rzecznik Praw Obywatelskich chciałby wprowadzenia w polskich szkołach obowiązkowej edukacji seksualnej, która przyczyniłaby się do zmniejszenia ilości ciąż wśród nastolatek; spadku zachorowań na infekcje przenoszone drogą płciową oraz przestępstw na tle seksualnym. Jej efektem mógłby być też spadek zachowań homofobicznych.
Z kolei rzecznik praw pacjenta postuluje wprowadzenie wiedzy o zdrowiu. – Przykładowy program mógłby obejmować zasady zdrowego trybu życia, prawa i obowiązki pacjenta, podstawy organizacji systemu ochrony zdrowia – proponuje.
Ale to nie wszystkie propozycje. Szef Komisji Nadzoru Finansowego apeluje o wprowadzenie do szkół lekcji finansów osobistych. Tematyka: jak działa rynek finansowy, co to jest budżet, inflacja, PKB. Są też pomysły, by wprowadzić lekcje patriotyzmu, tolerancji, demokracji.
W tym roku w Lublinie najmłodsi uczniowie podstawówek będą mogli się uczyć podstaw ekonomii. Tego, czym są pieniądze, jak je oszczędzać i zarabiać, dowiedzą się z podręcznika, jaki za sprawą radnego Michała Krawczyka i Pracodawców Lubelszczyzny „Lewiatan” trafia właśnie do szkolnych bibliotek.
– Wszystkie te pomysły są bardzo dobre i potrzebne, ale trzeba pamiętać, że uczniowie są i tak przeciążeni nauką. Dlatego nie powinno się wprowadzać nowych lekcji, a jedynie na podstawie dobrych pomysłów organizować lekcje wychowawcze – uważa pani Ewa, mama siódmoklasisty z Lublina.
– Pomysły są doskonałe, ale powinny być realizowane wyłącznie na pierwszym etapie nauki. Potem dzieci i tak mają za dużo lekcji – uważa pan Paweł, ojciec piątoklasistki.
– Uczniowie są przeciążeni nauką – przyznaje Alicja Barcikowska, ale z pomysłu się nie wycofuje. – Powinniśmy wchodzić do szkół z nowymi treściami, ale na pewno nie traktowanymi jako odrębne lekcje, ale jako zajęcia dodatkowe.