Tylko połowa rodziców systematycznie chodzi na wywiadówki. Co trzeci nauczyciel mówi, że nie może liczyć na ich wsparcie w wychowywaniu... ich dzieci. A zaledwie
co piąty twierdzi, że rodziców w ogóle nie interesuje to, co się dzieje w szkole.
Zdaniem specjalistów, jedną z głównych przyczyn rosnącej fali przemocy w szkołach i coraz większego zainteresowania uczniów narkotykami czy alkoholem, jest
zbyt małe zaangażowanie rodziców.
- Mamy do czynienia z kryzysem rodziny i kryzysem wychowania - mówi otwarcie dr Ireneusz Siudem, psycholog z lubelskiego UMCS. Diagnoza Szkolna 2008 to potwierdza.
Tylko nieco ponad połowa rodziców systematycznie chodzi na wywiadówki. Mniej niż połowa interesuje się sprawami szkoły, a zaledwie 8 proc. kontaktuje się z nauczycielami poza wywiadówkami.
Grzmią sami nauczyciele
Zaledwie 8 proc. z nich twierdzi, że zdecydowanie może liczyć na wsparcie rodziców, a 37 proc. - że nie może liczyć.
Jeszcze gorzej wygląda ocena nauczycieli, dotycząca codziennego zaangażowania rodziców w sprawy szkoły. Według zaledwie co piątego nauczyciela większość rodziców interesuje się tym, co się dzieje w szkole.
Brak współpracy między domem a szkołą jest zapewne jednym z głównych powodów utrzymującej się wysokiej fali przemocy i innych form patologii uczniowskiej.
Pójdę z tym do mamy
W trudnej sytuacji życiowej uczniowie chcą szukać wsparcia przede wszystkim u matki; następnie u przyjaciół, na trzecim i czwartym miejscu umieścili ojca i rodzeństwo.
Matka wybierana jest na powiernika kłopotów częściej przez młodszych uczniów. Ojciec jest zdecydowanie ważniejszym źródłem wsparcia dla chłopców niż dziewcząt.
Bo w domu trudno wytrzymać...
Z Diagnozy Szkolnej 2008 wynika, że uczniowie mniej zadowoleni ze stosunków z najbliższymi w rodzinie mniej czasu spędzają w domu, dużo rzadziej szukają w trudnych sytuacjach wsparcia u rodziców czy rodzeństwa i znacznie częściej należą do grupy uczniów problemowych: palą papierosy, piją alkohol, zażywają narkotyki, są zarówno ofiarą, jak i sprawcą przemocy w szkole. Warto o tym pamiętać.
Cała Diagnoza Szkolna 2008 zostanie przedstawiona za tydzień w Warszawie, przy okazji debaty o przemocy w polskich szkołach.
Co i jak rodzice powinni robić, żeby dziecko nie uległo patologii? - Czytaj w poniedziałek w Dzienniku Wschodnim
Komu uczniowie zwierzają się ze swoich problemów (można było wybrać trzy możliwości):
• koledze/koleżance - 46
• ojcu - 32
• rodzeństwu - 29
• sympatii - 25
• nikomu - 9
• wychowawcy klasy - 6
• komuś z dalszej rodziny
- 6
• księdzu - 4
• pedagogowi szkolnemu
- 4
• pracownikowi poradni - 1
• innemu nauczycielowi - 1