To kolejna próba wyłudzenia sporej kwoty pieniędzy od mieszkańca powiatu ryckiego przez oszusta podającego się za pracownika banku. Niestety, tym razem skuteczna. 20-latek stracił ponad 130 tysięcy złotych.
Przed miesiącem opisywaliśmy, jak 40-letni mężczyzna dał się nabrać fałszywemu bankierowi ze wschodnim akcentem, który zdołał przekonać go, że pieniądze, które trzyma na rachunku są zagrożone. Zalecił mu przelanie środków na "bezpieczne" konto. Oszust kasy nie otrzymał, bo przelew choć został wysłany, nie dotarł na błędnie wpisany rachunek bankowy.
>>>>>>Nietypowa pomyłka oszusta. Ofiara odzyskała 43 tysiące<<<<<<
Tym razem, 20-latek nie miał tyle szczęścia. W czwartek do mieszkańca powiatu ryckiego także zadzwonił mężczyzna ze wschodnim akcentem, podający się za pracownika banku. Poinformował go, że doszło do włamania na konto bankowe i ktoś w jego imieniu zlecił przelew na konto firmy, która jest w banku na tzw. „czarnej liście”. Mężczyzna uwierzył oszustowi.
Fałszywy bankier stwierdził, że konieczne jest zablokowanie rachunków bankowych pokrzywdzonego i zostawienie możliwości wykonywania przelewów tylko z jednego zaufanego urządzenia . Następnie polecił 20-latkowi pobranie aplikacji i zalogowanie się do platformy umożliwiającej połączenie w formie wideokonferencji z „działem technicznym”.
Po wykonaniu polecenia mieszkaniec powiatu ryckiego zalogował się do czatu za pomocą podanych mu przez oszusta danych do logowania. Będąc na platformie po kolei wykonywał instruktaż między innymi zlecił blokadę swoich środków finansowych w kwocie ponad 130 tysięcy złotych. Następnie wygenerował pięć rachunków bankowych i zgodnie z poleceniami przelał na nie łącznie 50 tysięcy złotych.
Po wykonaniu transakcji zadzwonił do niego mężczyzna podający się za policjanta i potwierdził, iż policja otrzymała z banku zgłoszenie o oszustwie i dodał, że później zostanie wezwany na przesłuchanie.
Kolejnego dnia ponownie zadzwonił do niego mężczyzna ze wschodnim akcentem podający się za pracownika banku. Ponownie namówił 20-latka do przelania tym razem kwoty ponad 80 tysięcy złotych na założone poprzedniego dnia rachunki bankowe. Ponadto oszust oświadczył, iż pomimo blokady rachunku bankowego pokrzywdzonego nadal będzie on mógł posługiwać się przypisaną do jego rachunku kartą płatniczą. Twierdził, że pięć rachunków bankowych założonych przez 20-latka to tylko rachunki zastępcze. Podejrzenia pokrzywdzonego wzbudził dopiero fakt, gdy kolejnego dnia nie mógł w sklepie zapłacić za zakupy za pomocą karty.
Wówczas poinformował policję o oszustwie na jego szkodę. Ryccy policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie i apelują. - Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać naszą naiwność. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania - mówi aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.