Druga wygrana z rzędu młodych piłkarzy Górnika II. Zielono-czarni w sobotę pokonali na swoim boisku Start Krasnystaw 1:0. A trzeba dodać, że od 51 minuty gospodarze grali w dziesiątkę.
Jedyna bramka padła w 37 minucie. A jej autorem był znajdujący się w bardzo dobrej dyspozycji Jakub Cielebąk.
Kiedy forma dopisuje, to praktycznie wszystko co się kopnie w stronę bramki ląduje w siatce. Tak można było pomyśleć w 37 minucie, bo nastolatek z Górnika II miał sporo szczęścia. Uderzył z rzutu wolnego, a piłka trafiła jednego z rywali i kompletnie zmyliła bramkarza Startu.
Tuż po zmianie stron do wyrównania o mały włos nie doprowadził Daniel Chariasz. Zamiast do siatki przymierzył jednak tuż zza pola karnego w słupek. W 51 minucie wydawało się, że zielono-czarnym będzie bardzo trudno dowieźć korzystny wynik do końcowego gwizdka. Kamil Duda wyciął wślizgiem przeciwnika i obejrzał za ten faul od razu czerwoną kartkę.
Od tego momentu boiskowe wydarzenia zdominowali piłkarze z Krasnegostawu. Niewiele jednak z tego wynikało. A podopieczni Sławomira Pogonowskiego kilka razy wychodzili z groźnymi kontrami. Dwa razy lepszej decyzji w okolicach bramki beniaminka zabrakło jednak Michałowi Szałachowskiemu. Chociaż gospodarze drżeli o wynik do ostatniego gwizdka, to jednak dowieźli wygraną.
– Po przerwie rywal na pewno zepchnął nas do obrony. Zepsuliśmy dwie bardzo dobre kontry, ale udało się wygrać. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, bo grając w dziesiątkę nie pozwoliliśmy Startowi na stwarzanie groźnych sytuacji pod naszą bramką. Owszem, przeciwnik nas przycisnął, ale nie przypominam sobie ich klarownej okazji – mówi Sławomir Pogonowski.
Zmarnowanej szansy żałował Marek Kwiecień, opiekun zespołu beniaminka. – Jeden rykoszet przesądził o wyniku, dramat. Niestety, chociaż mieliśmy liczebną przewagę, to nie potrafiliśmy nic zdziałać z przodu. Inna sprawa, to boisko, na którym graliśmy. Naprawdę jestem zaskoczony, że związek dopuszcza taką murawę do gry w lidze. Myślę, że żaden profesjonalny piłkarz nawet przez sekundę nie chciałby grać na takiej nawierzchni – ocenia trener drużyny z Krasnegostawu.
Górnik II Łęczna – Start Krasnystaw 1:0 (0:0)
Bramka: Cielebąk (37).
Górnik: Rojek – Tomasiak, Zagórski, Duda, Kocyła, Cielebąk, Iwańczuk, Zdunek, Szałachowski (83 Sobiesiak), Perdun (75 Bujak), Obroślak (80 Świeca).
Start: Janiak – Jaroszek, Lenart, Saj, Wojciewshoski, Chariasz, A. Kowalski, Dworucha (55 Sołdecki), Wójtowicz, Ciechan (73 Matycz), Florek.
Żółta kartka: A. Kowalski (Start).
Czerwona: Duda (Górnik II, 51 min, za faul)
Sędziował: Konrad Łukiewicz (Zamość).