Górnik Łęczna zbudował serię trzech meczów bez porażki, ale kibice po sobotnim spotkaniu mają prawo do niedosytu. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota bezbramkowo zremisowali na swoim stadionie z Chojniczanką Chojnice, a przez cały mecz oddali ledwie dwa celne strzały na bramkę rywali
W tygodniu poprzedzającym sobotnie spotkanie łęcznianie zdecydowali się na dwa uzupełnienia w kadrze. W czwartek do drużyny dołączył Michał Pawlik. 27-letni pomocnik urodzony w Rykach reprezentował barwy klubów takich jak Mazur Karczew, Jagiellonia Białystok, Ullensaker/Kisa IL, Chrobry Głogów, GKS Katowice i Odra Opole, a z Górnikiem związał się kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Z kolei w piątek klub z Łęcznej poinformował o podpisaniu umowy z Jakubem Bednarczykiem, który w swoim piłkarskim CV ma takie kluby jak Bayer 04 Leverkusen, FC Sankt Pauli, Zagłębie Lubin. Umowa z 24-latkiem została podpisana jednak tylko do 30 czerwca tego roku. – Jakub to zawodnik, który ostatnio nie miał przynależności klubowej. Od pewnego czasu trenuje z pierwszą drużyną Górnika. Pozostanie z nami do końca sezonu. Będziemy mu się przyglądać pod kątem gry w kolejnym sezonie – wyjaśnił dyrektor sportowy zielono-czarnych Veljko Nikitović.
W sobotnie popołudnie zespół dowodzony przez trenera Mamrota podejmował na swoim stadionie Chojniczankę Chojnice. Pierwsza połowa to głównie walka w środku pola, która przełożyła się na dość mało emocjonujące spotkanie. Po przerwie obraz meczu niewiele się zmienił. Żaden zespół nie potrafił sobie stworzyć stuprocentowej sytuacji, a kibice Górnika na pierwszy celny strzał swoich ulubieńców czekali aż do 66 minuty. Wówczas na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Miłosz Kozak, ale Mateusz Kuchta nie miał żadnych kłopotów ze złapaniem futbolówki. W samej końcówce gospodarze mieli jedyną klarowną okazję na gola. Na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się wprowadzony z ławki rezerwowych Hubert Sobol, a Kuchta z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Po meczu z Chojniczanką Górnik może pochwalić się serią trzech meczów bez porażki (dwa remisy i wygrana). Kolejne spotkanie zielono-czarni rozegrają pierwszego kwietnia kiedy zmierzą się na wyjeździe z Odrą Opole.
Górnik Łęczna – Chojniczanka Chojnice 0:0
Górnik: Gostomski – Zbozień, Cisse, de Amo (60 Biernat),Dziwniel – Kozak, Lewkot (73 Łychowydko), Kryeziu, Tkacz (46 Szramowski), Krykun – Podliński (85 Sobol).
Chojniczanka: Kuchta – Niepsuj, Grolik, Buchał, Mikołajczyk – Stróżyński, Drewniak, Czajkowski, Mikołajczak (82 Kalinkowski), Ryczkowski (70 Jakóbowski) – Tuszyński (86 Skrzypczak).
Żółte kartki: Dziwniel, Cissé, Szramowski – Ryczkowski, Tuszyński, Mikołajczyk.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).