Dziś swoją premierę ma PC-towa wersja gry Assassin's Creed Revelations. Z tej okazji mamy dla was specjalny konkurs.
Druga nagroda to gra, t-shirt i karty.
Trzecia nagroda to dwa zestawy t-shirt + karty.
A na czym polega konkurs?
Napiszcie nam, gdzie i w jakich czasach waszym zdaniem powinna się rozgrywać akcja kolejnej odsłony gry Assassin's Creed.
Na wasze pomysły z krótkim uzasadnieniem czekamy do 15 grudnia, a wysyłać je można na adres gramy@dziennikwschodni.pl
Najlepsze prace opublikujemy i nagrodzimy.
A o czym jest sama gra?
Assassin's Creed Revelations to ostatnia część, w której wcielamy się w Ezio Auditore. Ten, znacznie starszy niż w poprzednich częściach podążając śladami swojego mentora Altaïra (postać z pierwszego Assassin's Creed) trafia renesansowego do Konstantynopola, serca imperium Ottomańskiego, gdzie rosnąca armia Templariuszy grozi destabilizacją regionu.
Choć gra wciąż korzysta z tego samego silnika graficznego, to w tym wypadku programistom udało się stworzyć jeszcze ciekawsze i ładniejsze miasto niż Rzym z Brotherhood.
Konstatntynopol jest jeszcze bardziej zróżnicowany pod względem architektonicznym, jest tu jeszcze więcej zakamarków do zbadania.
Jak w Brotherhood, tak i Revelations przejmujemy poszczególne obszary miasta spod kontroli wroga, a następnie inwestujemy w sklepy i odbudowę dzielnic.
Tyle, że tym razem Tempalriusze będą próbowali odbijać dzielnice. Ich obronę zrealizowano w postaci mini gry a la tower defense, gdzie wydajemy rozkazy naszym ludziom i odpieramy kilka fal wrogów.
Inną nowością są dwa gadżety Ezio. Pierwszy z nich to hak. Przydaje się w walce, a jeszcze bardziej w szybkim podróżowaniu, kiedy korzystamy z lin rozpiętych miedzy dachami.
Druga nowość to bomby. Te robimy sami z zebranych materiałów, a sam wybór bomb jest spory. Niektóre likwidują przeciwników, inne odwracają ich uwagę, itd. Mówiąc krotko: to znacznie rozbudowana wersja rozrzucania monet i zasłony dymnej znanych z poprzednich odsłon.
Jeżeli komuś podobała się dowolna wcześniejsza odsłona serii: nie będzie zawiedziony. Tym bardziej, że tryb multiplayer doczekał się wielu usprawnień, nowych postaci i lokacji. A jest jeszcze świetna muzyka, której autorem jest – jak zawsze – Jasper Kyd.