Crysis nie odniósł spodziewanego sukcesu. Nie dlatego, ze był zły, ale przez wygórowane wymagania sprzętowe.
Rok temu mało kto miał sprzęt, który pociągnąłby grę na pełnych detalach. Teraz jest inaczej, a na dodatek możemy się cieszyć samodzielnym dodatkiem: Crysis Warhead. Tym razem wcielamy się w postać bohatera o wdzięcznie brzmiącej ksywie "Psychol”. W "Crysisie” pojawił się na chwilę, zaraz nie wiadomo gdzie zniknął, po czym jakby nigdy nic wrócił. I właśnie na tym, co się w tym czasie działo z Psycholem, skupia się fabuła Warhead.
Nanowojna
Tak jak poprzednio wyposażeni jesteśmy w nanokombinezon, główną atrakcję gry. Dzięki niemu możemy wyżej skakać, zabić jednym uderzeniem, na kilkanaście sekund stać się niewidzialnym czy poruszać się z niezwykłą szybkością. Oczywiście żeby nie było zbyt łatwo nasz kostium posiada własną energię, która zużywa się w zatrważającym tempie. Dlatego specjalnych mocy należy z rozsądkiem, bo jej uzupełnienie trochę trwa. Druga niezaprzeczalna atrakcją gry jest grafika. Nikt mi nie zarzuci, że kłamię jeśli stwierdzę, że nie ma drugiej produkcji wyglądającej tak samo. Przez najbliższy czas będzie ona wyznaczać drogę, którą podążać będą programiści. Wszystko to sprawia, że podczas grania czujemy się jak w filmie. Niestety, nie ma nic za darmo i odpowiedniego do tego komputera nie kupimy w markecie za 1499 zł.
Bohater
Psychol nie otrzymał swojego pseudonimu ot tak sobie. Przez to nieraz będziemy musieli biegać jak szaleni po lokacjach, a nasze karabiny nie zaznają spokoju. Przeciwnicy jednak nie należą do najgłupszych. Z początku nie mamy większych problemów z koreańskimi żołnierzami. Schody zaczynają się w tym momecie, kiedy Koreańczycy też zakładają swoje nanokombinezony i kiedy pojawiają się obcy. To wszystko zaserwowane przy setkach wybuchów, morzu ognia i ogólnej destrukcji (czytaj: fizyka obiektów stoi na wysokim poziomie). A żeby po akcji nie nudzić się podczas chodzenia po wyspie, do naszego użytku oddano pojazdy. Te znane z Crisisa plus kilka nowych zabawek, chociażby poduszkowiec i transporter opancerzony.
Czemu tak krótko
Crysis Warhead został wydany w naszym kraju za 80 zł. Nie jest to cena zbyt wygórowana biorąc pod uwagę to, co oferuje sama gra. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to długość. Przy tym tytule nie zarwiemy zbyt wielu nocek. Ale grafika jest wspaniała, a dźwięk na odpowiednich głośnikach wbije nas w fotel. Minusy? Fabuła wciąż taka sobie no i te wymagania sprzętowe…
Wydawca PL: Electronic Arts Polska Wymagania sprzętowe: Intel Pentium 4 2.8 GHz (3.2 GHz dla Visty)/AMD Athlon 2800+ (3200+ dla Visty), 2 GB RAM, grafika: GeForce 6800/Radeon 9800 Pro lub lepsze, 12 GB HDD, Windows XP SP2/Vista