Otwarte miasto i 120 licencjonowanych samochodów. To brzmi nieźle. Do czego to wszystko wykorzystamy w grze Driver: San Francisco?
Otóż Tuner leży w szpitalu. W śpiączce. To jakim cudem ściga bandziora? Wciela się w innych kierowców. Takie rozwiązanie zapewnia spora liczbę atrakcji w głównej fabule gry i pozwala też na pewną swobodę w realizowaniu różnych zadań, choćby za sprawą możliwości natychmiastowego zmieniania aut.
Oprócz tego w grze czeka na nas mnóstwo zadań pobocznych. Jak to wszystko wygląda? Możecie to sprawdzić w najnowszym trailerze gry
Premiera gry Driver: San Francisco (na PC, Playstation 3 i Xbox 360): 1 września