Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Miniaturowe komputery nie muszą oznaczać słabej wydajności - to najkrótszy wniosek z ze środowego pokazu nVidii w Warszawie.
A funkcjonalność połączona ze śmiesznie małym poborem mocy to wnioski dodatkowe. Nvidia pokazała modele netbooków opartych na układzie scalonym Tegra (stworzonym z myślą o… telefonach komórkowych).
Netbooki radziły sobie bez wysiłku np. z odtwarzaniem grafiki i filmów w jakości HD, zużywając przy tym znacznie mniej energii niż klasyczne laptopy.
W trzech wymiarach
Nvidia zaprezentowała też coś dla graczy, czyli "magiczne okulary" GeForce 3D Vision. To rozwiązanie konwertujące już istniejące gry tak, aby uczynić je w pełni trójwymiarowymi. Obraz wręcz wychodzi z ekranu, a gracz może się w nim zanurzyć. Pomysł ten da się zastosować także w filmach: już niedługo, we własnych domach będziemy mogli cieszyć się trójwymiarowymi efektami.
Netbooki radziły sobie bez wysiłku np. z odtwarzaniem grafiki i filmów w jakości HD, zużywając przy tym znacznie mniej energii niż klasyczne laptopy.
W trzech wymiarach
Nvidia zaprezentowała też coś dla graczy, czyli "magiczne okulary" GeForce 3D Vision. To rozwiązanie konwertujące już istniejące gry tak, aby uczynić je w pełni trójwymiarowymi. Obraz wręcz wychodzi z ekranu, a gracz może się w nim zanurzyć. Pomysł ten da się zastosować także w filmach: już niedługo, we własnych domach będziemy mogli cieszyć się trójwymiarowymi efektami.
