Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
MicroBot to świetna gra dla młodszych i dla tych, którzy wciąż pamiętają serial animowany Było sobie życie.
Microboty to mikroskopijne roboty, których zadaniem jest wspomaganie układu odpornościowego w walce z wirusami i bakteriami.
A przynajmniej takie było założenie, bo Microboty się zbuntowały i zamiast z bakteriami walczyć, sprzymierzyły się z nimi.
A przynajmniej takie było założenie, bo Microboty się zbuntowały i zamiast z bakteriami walczyć, sprzymierzyły się z nimi.
Stąd w grze będziemy walczyć i z zarazkami, i z microbotami. Na szczęście nasz microbot ma dwie zalety: nie buntuje się i można go ulepszać dodając nowe systemy uzbrojenia, osłony czy ataki specjalne. Wykorzystujemy do tego pozostałości ze zniszczonych robotów. W sumie ulepszyć można 20 elementów.
Nie mniej ciekawie prezentuje się świat gry, którym jest wnętrze człowieka. Podróżujemy po układzie krwionośnym, płucach, mózgu... W każdym miejscu czekają na nas nowe wyzwania. Tym bardziej, że grę można przejść w trybie kooperacji dla dwóch graczy.
Gra będzie dostępna tylko na konsolę Xbox 360 (premiera 29 grudnia) i Playstation 3 (premiera 5 stycznia). A wygląda tak:
Nie mniej ciekawie prezentuje się świat gry, którym jest wnętrze człowieka. Podróżujemy po układzie krwionośnym, płucach, mózgu... W każdym miejscu czekają na nas nowe wyzwania. Tym bardziej, że grę można przejść w trybie kooperacji dla dwóch graczy.
Gra będzie dostępna tylko na konsolę Xbox 360 (premiera 29 grudnia) i Playstation 3 (premiera 5 stycznia). A wygląda tak:
