Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Gry

15 kwietnia 2010 r.
13:30
Edytuj ten wpis

Mount & Blade: Warband. Powrót króla?

0 0 A A

Mount & Blade: Warband to gra długo oczekiwana przez fanów średniowiecznych klimatów. Sprawdzamy, czy sprostała oczekiwaniom. Recenzja gry Mount & Blade: Warband.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Oryginalny Mount & Blade wdarł się przebojem do świata gier zaskarbiając sobie uznanie wielu oddanych graczy. Trudno się zresztą dziwić. Kiedy wydawało nam się, że w świecie gier wszystko już było nagle pojawił się tytuł, który tak naprawdę trudno było sklasyfikować. Bo czym tak naprawdę jest Mount & Blade?

RPG-iem? Niby można rozwijać postać (którą opisuje cała masa statystyk) i wykonywać questy (choć akurat bliźniaczo do siebie podobne). Z drugiej jednak strony, czy można nazwać grą RPG twór niemal kompletnie pozbawiony fabuły? Ktoś mądry wpadł na pomysł i ukuł termin: symulator rycerza.

I trzeba przyznać, że to określenie najlepiej do gry pasuje. Bo z pomocą Mount & Blade faktycznie możemy przenieść się do czasów wielkich bitew, turniejów rycerskich, walk o włości i dworskich intryg. Jako nowo upieczony rycerz mogłeś rekrutować żołnierzy, rozbudowywać należące do ciebie posiadłości, albo wcielić się w rolę okrutnika nękającego lokalne wioski.
Nihil novi

Czego jednak tak bardzo rozpisuje się o poprzedniku skoro przedmiotem recenzji jest całkiem nowa gra ze słówkiem Warband w tytule? No właśnie…

Główny problem polega na tym, że gra nie jest wcale taka nowa. W kampanii dla jednego gracza zmieniło się niewiele. Zwiedzamy tą samą mapę, spotykamy te same postacie, wykonujemy dla nich podobne zadania, itd. Poprawki są jedynie kosmetyczne.

Zmianie uległa oprawa graficzna. Nieznacznie. Mimo kilku kosmetycznych zabiegów Warband nadal wygląda jak gra sprzed lat. Nie ma się co łudzić – rozmycia, HDR i inne niestworzone technologie nie są w stanie przykryć kanciastych modeli postaci, słabej jakości tekstur (znacznie jednak w stosunku do poprzednika poprawionych) i kiepskiej animacji.

Dziwić też może fakt, że pomimo tak archaicznej oprawy graficznej gra potrafi momentami nieźle zwolnić, zwłaszcza kiedy na polu bitwy pojawia się więcej żołnierzy. Niski Napoleon (ten z Total War), wraz z jego tysiącami pięknie wyrenderowanych wojaków może patrzeć na Warband z góry.
Walka w siodle

Niewielkie zmiany zaszły także na polu walki. Nie tylko dlatego, że w nasze ręce oddano nowe bronie czy elementy ekwipunku. Przede wszystkim inaczej wygląda walka w siodle. W oryginalnym Mount & Blade ten element dawał naprawdę dużo frajdy. Z drugiej jednak strony – było zdecydowanie za łatwo, a nasz dobrze wyekwipowany wojak spokojnie mógł samotnie stawać naprzeciw małej armii.

Teraz nasz podopieczny nieco inaczej wymachuje bronią a ciosy tak łatwo nie dosięgają naszych przeciwników. Jednak nadal po osiągnięciu określonego poziomu postaci jesteśmy niemal nietykalni. Zanim jednak nazbieramy potrzebną do tego masę punktów doświadczenia i pieniędzy na drogą zbroję minie przynajmniej trochę czasu.
Tchórze i głupcy

Jeśli już o wojaczce mowa wspomnieć należy, że żołnierze w Warband mają znacznie mniej honoru niż dawniej. W oryginalnym M&B bitwę wygrywaliśmy tylko, jeśli wyrżnęliśmy w pień wszystkich przeciwników. Teraz ci tchórze, gdy zauważają naszą przewagę, rzucają się do ucieczki. Poza tym nadal są niestety tak samo głupi.

Przeważnie zbijają się w zbitą kupę dając się wyłowić jeden po drugim. Żeby jednak nie było za łatwo nasi żołnierze również nie grzeszą inteligencją. Poza tym sterowanie naszym oddziałem nadal jest bardzo ograniczone. Nie liczcie tutaj na wyszukaną taktykę i specjalne formacje, jakie można stosować w pełnoprawnych strategiach. To nie Total War.

Jeżeli już jesteśmy przy wytykaniu błędów warto wspomnieć o kolejnym z nich – bardzo słabo zakreślono wątek fabularny. Powiem więcej – fabuły jako takiej praktycznie nadal nie ma. Rozumiem, że takie są założenia gry – niczym nieograniczona swoboda podejmowanych działań, itd. Ale z czasem takie podejście zaczyna się strasznie nudzić. Zwłaszcza, że, jak wspomniałem, w końcu osiągamy poziom doświadczenia, który sprawia, że absolutnie nikt nie jest nam już w stanie podskoczyć.
Multi. Wreszcie!

Największą zmianą w stosunku do poprzednika miał być tryb multiplayer. Twórcy gry przy okazji różnych pokazów wczesnej wersji gry naprawdę dużo nam naobiecywali. W wywiadach wciąż przewijały się trzy bliskie memu sercu literki: MMO. I faktycznie – tryb multi w Warband miał być iście epicki.

Wielkie bitwy, zdobywanie poziomów doświadczenia, nowego ekwipunku i… trzeba przyznać, że prawie się udało. Na początku każdej gry jej uczestnicy mogą wybrać jedną z trzech klas postaci. W trakcie gry zdobywamy pieniądze, za które możemy potem zakupić nowy ekwipunek. Niestety za każdym razem po rozgrywce nasze wyposażenie znika. Punktów doświadczenia i rozwijania naszych umiejętności też nie uświadczymy. Nie mówiąc już o możliwości wykonywania zadań i swobodnym bieganiu po mapie strategicznej. Tutaj dostępne są tylko bitwy. I to nie aż tak epickie.

WYROK

Niestety musze przyznać, że zawiodłem się na nowym Mount & Blade. Nie ma zbyt wielu zmian w stosunku do poprzednika, które mogłyby zachęcić oddanych fanów serii do zakupu nowej gry. Z czystym sumieniem mogę jednak polecić Warband wszystkim tym, którzy we wcześniejszą wersję nigdy nie grali. Pomimo kiepskiej oprawy graficznej i niedociągnięć technicznych to kawał naprawdę dobrej, innej niż wszystkie i niesamowicie wciągającej gry.

W dodatku od teraz także z trybem multi.

Nasza Ocena: 4/6

Pozostałe informacje

ME piłkarek ręcznych: Francja rozbiła Polskę, czyli na karuzeli w Bazylei
ZDJĘCIA
galeria

ME piłkarek ręcznych: Francja rozbiła Polskę, czyli na karuzeli w Bazylei

Polki w swym pierwszym spotkaniu na EHF Euro, zgodnie z przewidywaniami, wysoko uległy Francuzkom 22:35. Porażka nie przekreśla szans Biało-Czerwonych na awans do fazy głównej w Debreczynie, ale warto przypomnieć, że zgodnie z nowym formatem mistrzostw, nasza reprezentacja musi zająć przynajmniej drugie miejsce w grupie.

Zaczęło się od wymiany ciosów, a skończyło pewną wygraną. Polski Cukier AZS UMCS lepszy od Panathinaikosu

Zaczęło się od wymiany ciosów, a skończyło pewną wygraną. Polski Cukier AZS UMCS lepszy od Panathinaikosu

Polski Cukier AZS UMCS w swoim ostatnim meczu FIBA Eurocup pokonał grecki Panathinaikos 80:62. Po pierwszej kwarcie chyba niewiele osób spodziewało się tak wysokiej wygranej.

Jeden dzień - dwie kolizje na torach. Nierozwaga 60-latki i stłuczka lokomotyw

Jeden dzień - dwie kolizje na torach. Nierozwaga 60-latki i stłuczka lokomotyw

Wczoraj w powiecie włodawskim kierująca suzuki 60-latka miała sporo szczęścia, ale mało rozwagi. Z ustaleń policji wynika, że kobieta wyjechała na tory mimo braku pierwszeństwa. W jej auto uderzył pociąg towarowy.

Pomóżmy młodym talentom z Lublina i Świdnika podbić świat. Każda złotówka się liczy!

Lubelscy tancerze z nominacją do mistrzostw świata. Nie mają pieniędzy na wyjazd do USA

Grupa utalentowanych tancerzy FLY FIVE, dzięki swojej determinacji i pasji zdobyła wyjątkową nominację - ma szansę reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata Cheerleadingu w USA! Aby marzenie to mogło się spełnić, potrzebują pieniędzy. Wyjazd za ocean to koszt ok. 300 tys. zł.

Armia zagra "Armię"
koncert
30 listopada 2024, 19:00

Armia zagra "Armię"

W tym roku zespół Armia obchodzi jubileusz 40-lecia obecności na scenie. Jeden z najbardziej oryginalnych zespołów polskiego punk rocka, już w najbliższą sobotę (30 listopada) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt zagra w całości swoją pierwszą płytę.

Bobry szykują się na zimę, opanowały rzekę. Wójt prosi o "zmniejszenie populacji"
Radzyń Podlaski

Bobry szykują się na zimę, opanowały rzekę. Wójt prosi o "zmniejszenie populacji"

Bobry upodobały sobie Białkę i miasto ma przez to problemy. Burmistrz Radzynia Podlaskiego apeluje do Wód Polskich o zmniejszenie ich populacji.

Iga Świątek zawieszona. "Ta sytuacja złamała mi serce"

Iga Świątek zawieszona. "Ta sytuacja złamała mi serce"

Najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek, została zawieszona po tym, jak w jej organizmie wykryto śladowe ilości nielegalnej substancji. Sportsmenka nagrała filmik, w których odnosi się do tej sprawy prosząc kibiców o wsparcie w trudnej dla niej chwili. Zapewnia, że sam środek zażyła nieświadomie.

Emmanuel Lecomte podczas meczu Belgia - Łotwa doznał urazu mięśnia dwugłowego

Start Lublin bez najlepszego strzelca, transfer możliwy w każdej chwili

Dopiero do gry po kontuzji wrócił CJ Williams, a już kolejny ważny gracz w Starcie Lublin będzie musiał odpocząć od koszykówki. Podczas występu w reprezentacji Belgii urazu uda mięśnia dwugłowego doznał Emmanuel Lecomte. Rozgrywającego czeka przynajmniej kilka tygodni przerwy.

W lubelskim centrum guzy jelita wycina robot
zdrowie

W lubelskim centrum guzy jelita wycina robot

Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej dla pacjentów z rakiem jelita grubego ma nowoczesne leczenie, także operacje z użyciem robota da Vinci.

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Trzy drużyny nadal niepokonane
ZDJĘCIA
galeria

Pod Koszami Dziennika Wschodniego: Trzy drużyny nadal niepokonane

Po szóstej kolejce rozgrywek Pod Koszami Dziennika Wschodniego nadal mamy trzy niepokonane drużyny. Na czele pozostaje Symbit, który tym razem bez problemów pokonał Adley Hydroizolacje 76:48.

Lubelska medalistka olimpijska trafiła na znaczek pocztowy
filatelistyka

Lubelska medalistka olimpijska trafiła na znaczek pocztowy

Poczta Polska wprowadziła do obiegu znaczek pocztowy honorujący historyczny sukces Aleksandry Mirosław. Lublinianka w tym roku zdobyła złoty medal olimpijski we wspinaczce na czas. Potret medalistki ozdobi 126 tysięcy znaczków.

Nawożenie organiczne w praktyce – jakie jest znaczenie rozrzutników obornika?

Nawożenie organiczne w praktyce – jakie jest znaczenie rozrzutników obornika?

Nawożenie organiczne odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu żyzności gleby, poprawie jej struktury oraz dostarczaniu roślinom niezbędnych składników odżywczych. Współczesne rolnictwo, bazujące na zrównoważonych praktykach, wymaga jednak nie tylko stosowania naturalnych nawozów, ale także wykorzystania technologii, które maksymalizują ich efektywność.

Nowa inwestycja Stock Polska w Lublinie
Dużo zdjęć
galeria

50 milionów euro już płynie w lubelskim Stocku. Nowa instalacja otwarta

10 basenów olimpijskich pełnych czystego spirytusu, a każdy o pojemności 3,5 miliona litrów – taka jest zdolność produkcyjna nowej instalacji do produkcji czystego spirytusu w lubelskim zakładzie Stock Polska. Choć nowa aparatura działa od pewnego czasu, dzisiaj oficjalnie nożyce poszły w ruch i wstęga opadła.

Kradli samochody. Lubelscy złodzieje trafią do aresztu

Kradli samochody. Lubelscy złodzieje trafią do aresztu

Nawet 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom zamieszanych w kradzieże aut. Złodzieje upatrzyli sobie niemieckie i japońskie marki.

Plany inwestycyjne Bychawy i Bełżyc na przyszły rok są imponujące.

Mniejsze nie znaczy gorsze. Co planują miasta powiatu lubelskiego?

Małe miasta mają mniej pieniędzy, ale ich ambicje pozostają wysokie. Tak też jest w Bychawie i Bełżycach, gdzie nie brakuje pomysłów. Jakie inwestycje przewidują władze tych miast?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium