Do końca sierpnia ma potrwać budowa plaży nad Huczwą przy ul. Ciesielczuka w Hrubieszowie. Rzeka jest wypłycana, aby nie trzeba było do niej schodzić po stromiźnie, a na brzegu wysypany zostanie piach.
Zamość ma zalew, Biłgoraj również, kąpieliska są także w innych miejscowościach tych powiatów, m.in. w Krasnobrodzie, Zwierzyńcu, Biszczy, Frampolu, Józefowie. W tomaszowskim zalew jest w Majdanie Sopockim, a miasto ma basen. Tylko w hrubieszowskim miejsca oficjalnie wyznaczonego do kąpieli nie było. I jakiś czas na pewno jeszcze nie będzie.
– Budowa plaży nie oznacza, że powstanie tutaj kąpielisko. Raczej miejsce do rekreacji nad rzeką – zastrzega Marta Majewska, burmistrz Hrubieszowa. Choć nie ukrywa, że hrubieszowianie od lat lubią tam latem „moczyć nogi”.
Samorząd zdecydował się w tym roku zainwestować w utworzenie plaży 70 tys. zł z własnego budżetu. Prace polegają na wypłyceniu dnia Huczwy, stworzeniu łagodniejszego zejścia do niej, a także wysypaniu piachu. O stworzeniu takiego miejsca myślano od dawna. Budowa przeciągneła się w czasie, bo trzeba było spełnić szereg wymagań, np. przygotować operat wodno-prawny, uzyskać pozwolenia z Wód Polskich, a nawet od konserwatora zabytków.
Niezależnie od tego w zeszłym roku przy Ciesielczuka stanęła altanka, niewielki plac zabaw i miejsce na ognisko. Kosztowało to ok. 90 tys. zł, a blisko 60 tys. pochodziło z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. – Na wiosnę na pewno jeszcze ten teren będziemy porządkować. Zamierzamy również zbudować tam przystań kajakową – zapowiada Majewska.
W Hrubieszowie od lat mówi się również o budowie na Huczwie zbiornika retencyjnego z funkcją rekreacyjną. Miałby powstać na tzw. Targowicy. – Koncepcję mam nadzieję poznać podczas zaplanowanego na 22 sierpnia spotkania w Wodach Polskich – informuje burmistrz.
Wiadomo, że koszt takiej inwestycji to kilkadziesiąt milionów złotych. Jak miałaby zostać sfinansowana? Na razie nie wiadomo. Samorząd ubiegał się o pieniądze na ten cel podczas kolejnych edycji Polskiego Ładu, ale wnioski nie przeszły.
Na pocieszenie hrubieszowianom pozostaje zbliżające się wielkimi krokami otwarcie krytej pływalni. Jej budowa, warta ponad 24 mln zł (w tym ponad 14 z różnych źródeł rządowych) trwa od 2020 roku. Powinna się była zakończyć w marcu br, ale termin się przesunął. Teraz już prawie wszystko jest gotowe, jednak ostatecznych odbiorów jeszcze nie było. – Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Czekali na basen kilkadziesiąt lat, więc jeszcze może jakiś czas wytrzymają – mówi Marta Majewska.