Irmina Nikiel nie kieruje już Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Lublinie – zdecydował Lech Sprawka, wojewoda lubelski. Ale konkretnych powodów dymisji nie podał. Jednak kilka miesięcy temu odwołania dyrektor domagała się część pracowników.
– Odwołanie nastąpiło w związku z sygnałami dotyczącymi działania inspekcji sanitarnej i zostało poprzedzone konsultacjami wojewody lubelskiego z głównym inspektorem sanitarnym – informuje Marek Wieczerzak, rzecznik wojewody lubelskiego. Dodaje, że to główny inspektor sanitarny wystąpił do wojewody z wnioskiem o odwołanie szefowej wojewódzkiej stacji. – Przyczyną odwołania była obawa o prawidłowe wykonywanie zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej w województwie lubelskim – zaznacza Wieczerzak. I nic więcej na temat powodów tej decyzji nie powiedział.
Oszczędna w wypowiedziach była też była już dyrektor. – Nie będę komentować zaistniałej sytuacji. Jako że forma oraz nagłość podjętej decyzji uniemożliwiły mi osobiste pożegnanie się z pracownikami inspekcji sanitarnej, chciałabym skorzystać z pośrednictwa prasy, aby podziękować wszystkim za wieloletnią współpracę – zaznaczyła w przesłanym do nas krótkim oświadczeniu Irmina Nikiel.
O konflikcie w sanepidzie pisaliśmy kilkukrotnie.
Część pracowników WSSE w Lublinie chciała odwołania dyrektorki. Swojej przełożonej zarzucali mobbing. Czuli się szkalowani, zastraszani, uporczywie krytykowani, dyskryminowani.
Wspierali ich w tym koledzy z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. Zgodnie twierdzili, że sytuacja jest coraz gorsza. Podobne zarzuty mieli pracownicy powiatowej stacji w Łęcznej. Interweniowali m.in. u wojewody i głównego inspektora sanitarnego, którzy w związku z tym zapowiedzieli jeszcze na październik ubiegłego roku wspólną kontrolę. Do kontroli jednak nie doszło, a związkowcy oburzali się, że urzędnicy nie reagują.
W rozmowie z Dziennikiem Nikiel oceniała, że działania przewodniczącej „Solidarności” w WSSE „wyglądają na uprawianie prywaty”. – Pracuję w Inspekcji ponad 30 lat, to moja pasja. Pracujemy rzetelnie, mieszkańcy województwa mogą czuć się bezpiecznie – zapewniała Nikiel.
Jak decyzję wojewody przyjęli związkowcy? – Pracownicy wojewódzkiej stacji, nie tylko związkowcy, poczuli ulgę. Nie doszłoby do tego, gdyby nie nasze współdziałanie i wsparcie jednostek nadrzędnych. Miejmy nadzieję, że do takiej sytuacji już nigdy nie dojdzie – komentowali związkowcy z WSSE w Lublinie. – Cieszymy się, że obecny wojewoda zauważył nasz problem i mogliśmy liczyć na jego wsparcie w obronie praw pracowniczych – podkreślili z kolei związkowcy z PSSE w Lublinie.
Do czasu powołania nowego inspektora wojewódzkiego obowiązki będzie pełnić Anna Strzyż, dotychczasowa zastępca szefowej WSSE w Lublinie.