

Jest wyrok dla żołnierza, który podczas ćwiczeń wojskowych na poligonie w Drawsku Pomorskim najechał wozem piechoty na swoich kolegów. Zginęli wówczas pochodzący z województwa lubelskiego kapral Robert i sierżant Mateusz.

Do tej tragedii doszło 5 marca 2024 roku. Na dwóch żołnierzy najechał pojazd gąsienicowy. Niestety, w wyniku wypadku 20- letni kapral Robert zmarł na miejscu. Z kolei, 28-letni sierżant Mateusz był reanimowany i śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Szczecinie. Ale po kilku dniu również zmarł. Byli to żołnierze na co dzień służący w Batalionie Zmechanizowanym z Białej Podlaskiej.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa do spraw wojskowych w Poznaniu. W sierpniu ubiegłego roku, szeregowy Marcin G., również z jednostki wojskowej z Białej Podlaskiej usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pojazdem wojskowym. Groziło za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Według śledczych, Marcin G. bez komendy dowódcy wozu, zaczął cofać, ale przed rozpoczęciem tego manewru nie upewnił się, czy może go bezpiecznie wykonać i niestety najechał na dwóch żołnierzy, których nie udało się uratować.
- Wojskowy Sąd Garnizonowy w Lublinie skazał oskarżonego na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata- mówi sędzia ppłk Florek Tomasz, prezes lubelskiego sądu. Poza tym, żołnierz ma 2-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym. Sąd wymierzył mu 5 tys. zł grzywny oraz nakazał zapłatę 15 tys. zł nawiązki dla rodzin ofiar. Marcin G. ma też pisemnie przeprosić osoby, które w sprawie występowały jako pokrzywdzone. Wyrok jest już prawomocny.
