Dwie nowe karetki zakupi stacja pogotowia ratunkowego w Białej Podlaskiej. Trafią do punktów w Międzyrzecu Podlaskim oraz Radzyniu.
Wszystko dzięki "Programowi wymiany ambulansów" Ministerstwa Zdrowia. Bialskie pogotowie otrzymało od rządu 800 tys. zł dofinansowania na zakup dwóch karetek. Jedna trafi do Międzyrzeca, a druga do Radzynia Podlaskiego.
– Oprócz dobrego wykształcenia lekarzy i ratowników, ważny jest sprzęt na jakim jeździmy, zwłaszcza że ambulanse pracują w ekstremalnych warunkach – mówi Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia i pełnomocnik rządu ds. państwowego ratownictwa medycznego. W Międzyrzecu Podlaskim przekazał symboliczne czeki.
W całym kraju ma być zakupionych 200 nowych karetek. – Docelowo dojdziemy do tego, aby ambulanse nie były starsze niż 5-letnie – zauważa Kraska.
Dzięki programowi do województwa lubelskiego trafi kilkanaście nowych ambulansów.
– To poprawi bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Bo dobry sprzęt to nadzieja na życie i uratowane zdrowie. Nasi ratownicy są na europejskim poziomie, podobnie wyposażenie ambulansów – podkreśla Tadeusz Łazowski, dyrektor stacji pogotowia w Białej Podlaskiej. Koszt nowej karetki to ok. 600 tys. zł. – Te 200 tys. zł to wyposażenie, które mamy na stanie – dodaje Łazowski.
Nowe ambulanse zastąpią te wysłużone, ponad 10-letnie.
Bialska stacja liczy 17 zespołów i tyle samo karetek. – Kiedy byłem zastępcą dyrektora przez 6 lat nie doczekałem się nowego sprzętu, ratownictwo medyczne było trochę na uboczu – przyznaje Andrzej Hałajko, lekarz jeżdżący w karetkach. – Sprzęt musi być sprawny, bo bywały sytuacje gdy nam się pojazdy psuły po drodze do potrzebującego. Jeździmy na dużych obrotach, w większości na sygnale – podkreśla Hałajko.
Z kolei wicemarszałek Dariusz Stefaniuk dodaje, że punkt karetek przydałby sie również w Janowie Podlaskim. – Rozmawiamy o tym z wojewodą lubelskim. Temat jest otwarty. Tam jest martwy punkt, karetka tak szybko nie dojedzie – tłumaczy Stefaniuk.
Wiceminister zdrowia uważa, że konieczne są podwyżki dla ratowników medycznych. – Bez podniesienia uposażeń, nie zatrzymamy tej grupy zawodowej, bo młodzi ludzie często odchodzą na szpitalne oddziały. Moim celem jest aby pozyskać pieniądze na podwyżki w przyszłym budżecie – przyznaje Waldemar Kraska.
Przypomnijmy, że ratownicy z pogotowia w Białej Podlaskiej pierwsi w kraju wymyślili pilotażowy system alarmowy. W momencie zagrożenia pracownik wciska guzik w urządzeniu przenośnym. Łączy się ono bezpośrednio z dyspozytorem w pogotowiu, który widzi dokładną lokalizację wzywających pomocy i zgłasza sprawę organom ścigania.