Pół roku na operację zaćmy muszą czekać pacjenci z województwa lubelskiego. Limity finansowe na wykonania zniesiono, ale kolejki – także na rezonans magnetyczny i tomografię komputerową – są nadal o wiele za długie – alarmuje Fundacja Onkologiczna Alivia
Od 1 kwietnia, po zniesieniu limitów NFZ na badania rezonansem magnetycznym, tomografię komputerową i operacje zaćmy, pacjenci mieli czekać na nie znacznie krócej. Tymczasem, według Fundacji Onkologicznej Alivia, od tego czasu niewiele się zmieniło.
Sprzęt jest, ale brakuje pracowników
– Średni czas oczekiwania na badanie rezonansem magnetycznym w Polsce w trybie zwykłym to 127 dni. W województwie lubelskim to 151 dni. To krócej niż przed 1 kwietnia, ale wciąż to prawie 4 miesiące – zaznacza Magdalena Sulikowska z Alivii. Powołuje się na dane z serwisu kolejkoskop.pl z 19 sierpnia i dodaje, że w tym przypadku nie udało się osiągnąć obiecanych przez resort zdrowia 30 dni oczekiwania w żadnym województwie.
Zdaniem pracowników służby zdrowia, zniesienie limitów nie załatwi sprawy.
– Sprzęt może działać całą dobę. Tylko kto go będzie obsługiwał?
Ludzie nie są w stanie pracować więcej, trzeba by było zatrudnić dodatkowe osoby. A na pokrycie tych kosztów pieniędzy nie ma – słyszymy w jednymz lubelskich szpitali.
Z danych Fundacji wynika, że w trybie pilnym pacjenci w kraju czekają na rezonans średnio 68 dni, a w Lubelskiem – 92 dni.
– Czas oczekiwania na rezonans jest krótszy, niż wskazany przez Fundację Alivia. Krótszy również od średniej krajowej – twierdzi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ i precyzuje, że w przypadkach stabilnych trzeba czekać 105 dni, a pilnych – 42 dni.
– W przypadku badań rezonansem magnetycznym, porównując lipiec 2019 do lipca 2018 roku, rzeczywisty czas oczekiwania w przypadkach stabilnych spadł o 38 dni, w przypadkach pilnych o 20 dni – dodaje Bartoszek.
NFZ wskazuje też, że w Lubelskiem działają placówki, które zapisują na rezonans szybciej, niż w wynika to ze średniego czasu oczekiwania w naszym województwie. Niestety, takie są tylko cztery, a wśród nich nie ma żadnej z Lublina. Najkrócej czeka się w Centrum Diagnostyki Medycznej Multi-Med w Tomaszowie Lubelskim.
– Zapisujemy pacjentów na wrzesień, zarówno tych w trybie pilnym, jak i zwykłym. Pacjent w trybie pilnym może być przyjęty w połowie września – poinformował nas pracownik tomaszowskiego Centrum.
O tydzień dłużej pacjenci „pilni” poczekają w gabinecie lek. Krzysztofa Antonowicza w Biłgoraju – najwcześniej mogą być przyjęci za ok. 1,5 miesiąca.
Oblegane kliniki
Lepiej jest w przypadku badania tomografii komputerowej. Z danych Fundacji Alivia wynika, że średni czas oczekiwania w Lubelskiem to 39 dni (w kraju – 42 dni), a w trybie pilnym – 23 dni (w kraju – 20 dni). Z najnowszych danych NFZ wynika z kolei, że pacjenci w przypadkach stabilnych czekają 35 dni (krócej o 6 dni), a w pilnych – 12 dni (krócej o 4 dni). Jest też lepiej, jeśli chodzi o liczbę ośrodków, które wykonają badanie w czasie do miesiąca. Jest ich ponad 20, w tym 7 w Lublinie.
Z kolei na operację zaćmy pacjenci stabilni w Lubelskiem czekają pół roku. – Czas oczekiwania wyraźnie się jednak skrócił. W przypadkach stabilnych spadł o 64 dni, w przypadkach pilnych o 20 dni – zaznacza Bartoszek.
Na znacznie dłuższe kolejki muszą przygotować się pacjenci, którzy chcą wykonać badania lub operację w szpitalach klinicznych. Wynika to ze specyfiki takich ośrodków, bo trafiają tam najtrudniejsze przypadki w województwie. Zapotrzebowanie na badania i zabiegi jest więc bardzo duże.
W SPSK1 na operację zaćmy zapisy w przypadku stabilnym są dopiero na wrzesień przyszłego roku (pilny – grudzień br.), a na rezonans magnetyczny – na maj przyszłego roku. Pprzypadki pilne, w tym onkologiczne są możliwie najkrótsze, indywidualnie ustalane z lekarzem.